- Adam Bodnar został oskarżony o zatajenie informacji o mieszkaniu w Warszawie.
- Minister Bodnar zaprzeczył oskarżeniom, wskazując na postanowienie sądu.
- Poseł PiS Michał Woś domaga się wyjaśnień od Bodnara na posiedzeniu zespołu.
- Bodnar apeluje o rzetelność dziennikarską i weryfikację informacji przed publikacją.
- Sprawa może mieć poważne konsekwencje polityczne w relacjach rząd-opozycja.
W ostatnich dniach minister sprawiedliwości Adam Bodnar znalazł się w centrum kontrowersji po zarzutach stawianych przez posłów Prawa i Sprawiedliwości (PiS), którzy oskarżyli go o zatajenie informacji dotyczącej posiadania mieszkania w Warszawie. W odpowiedzi Bodnar stanowczo zaprzeczył tym oskarżeniom, wskazując na postanowienie sądu, które przyznało własność mieszkania jego byłej żonie. Sprawa wzbudza emocje i prowadzi do dalszych działań ze strony opozycji.
Oskarżenia ze strony PiS
Podczas konferencji prasowej, poseł Michał Woś z PiS stwierdził, że Bodnar „zataił ponad 100-metrowe mieszkanie warte 2 mln zł” w swoim oświadczeniu majątkowym. Woś powołał się na ustalenia Telewizji Republika oraz portalu niezależna.pl, które miały dotrzeć do informacji zawartych w księgach wieczystych. Poseł podkreślił, że zatajenie takiej informacji może być traktowane jako poważne przestępstwo, wzywając Bodnara do wyjaśnień.
Reakcja ministra Bodnara
Adam Bodnar w odpowiedzi na zarzuty zamieścił oświadczenie na platformie X, w którym zaznaczył, że nie jest właścicielem mieszkania przy ul. Wąwozowej. Powiedział, że 6 sierpnia 2013 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa wydał postanowienie o podziale majątku, w którym własność mieszkania została przyznana jego byłej żonie. Bodnar dołączył do swojego wpisu odpowiednie postanowienie sądu, aby potwierdzić swoje słowa.
Przepisy prawne a sytuacja Bodnara
Minister sprawiedliwości podkreślił, że zgodnie z art. 35 ustawy o księgach wieczystych i hipotece, od momentu uprawomocnienia się postanowienia sądu nie ma możliwości dokonywania zmian w księdze wieczystej tego lokalu. Bodnar wyraził oczekiwanie, że Telewizja Republika oraz Dariusz Matecki, który również zaangażował się w sprawę, zdementują przekazywane publicznie informacje, które uznał za kłamstwa.
Apel o rzetelność dziennikarską
W swoim oświadczeniu Bodnar zaapelował do mediów o zachowanie rzetelności dziennikarskiej, sugerując, że przed publikacją informacji warto zadawać pytania, aby uniknąć dezinformacji. „Telewizja Republika i pan Dariusz Matecki kłamią. Na przyszłość dobra rada z zakresu rzetelności dziennikarskiej – warto zadać pytanie przed opublikowaniem nieprawdziwej informacji” – napisał Bodnar, podkreślając znaczenie prawdy w mediach.
Przyszłość sprawy
W odpowiedzi na oskarżenia, posłowie PiS zapowiedzieli, że będą wzywać Bodnara na posiedzenie parlamentarnego zespołu przeciwdziałania bezprawiu, które ma się odbyć 14 maja. Michał Woś zaznaczył, że celem jest uzyskanie od ministra szczegółowych wyjaśnień dotyczących jego oświadczenia majątkowego. Sprawa budzi duże zainteresowanie i może mieć dalsze konsekwencje polityczne w kontekście relacji między rządem a opozycją.