- Piotr Adamczyk stara się zaistnieć w Hollywood od kilku lat.
- Decyzja o przeniesieniu się do USA była namową jego żony.
- Aktor zauważa wzrost propozycji ról od polskich reżyserów.
- Zmiany w kinie amerykańskim otworzyły drzwi dla zagranicznych aktorów.
- Adamczyk nie rezygnuje z pracy w polskiej kinematografii.
Piotr Adamczyk, znany polski aktor, od kilku lat stara się zaistnieć w Hollywood, gdzie rywalizuje o role z wieloma innymi artystami, w tym z kelnerami i kierowcami taksówek. Jego decyzja o podjęciu kariery w Stanach Zjednoczonych była podyktowana chęcią zdobycia ról, które w Polsce były mu odmawiane. Adamczyk, który zyskał popularność dzięki roli Karola Wojtyły, przyznaje, że jego kariera w USA nabrała tempa, jednak nie zamierza rezygnować z pracy w rodzimej kinematografii.
Kariera w Hollywood
Piotr Adamczyk, mający 53 lata, od kilku lat dzieli swoje życie między Polskę a Stany Zjednoczone. Jak sam przyznaje, decyzja o przeniesieniu się do Los Angeles była wynikiem namowy jego żony, Karoliny Szymczak, która odnosi sukcesy w Hollywood. „Długo czekałem na swoją szansę. Okazuje się, że nigdy nie jest za późno” – mówił w wywiadzie dla „Dzień Dobry TVN”. Choć nie dostaje głównych ról, jego obecność w amerykańskim przemyśle filmowym staje się coraz bardziej zauważalna.
Walka o role
Adamczyk podkreśla, że rywalizuje o role z wieloma innymi osobami, które również marzą o aktorskiej karierze. „Nie mówię tego z wyższością, sam w czasach studenckich w Londynie narobiłem się przy przeprowadzkach czy myciu okien” – wyznał w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”. Aktor zauważa, że jego doświadczenie na planach filmowych daje mu przewagę nad innymi kandydatami. „Za mną godziny spędzone na planach… Nie jestem zagubiony przed kamerą i na castingach to zauważają” – dodaje.
Zmiany w polskiej kinematografii
Po rozpoczęciu kariery w Hollywood, Adamczyk zauważył, że polscy reżyserzy zaczęli zasypywać go propozycjami ról, które wcześniej były mu odmawiane. „Cieszę się z tego wysypu, który wziął się – moim zdaniem – z amerykańskich ról niezwiązanych z moim wcześniejszym emploi. W Polsce one też dały do myślenia” – stwierdził w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”. Aktor nie planuje jednak przeprowadzki na stałe do USA, podkreślając, że jest tam, gdzie jest dla niego praca.
Hollywood a polska kinematografia
Adamczyk zauważa, że zmiany w przemyśle filmowym, takie jak rosnąca obecność aktorów spoza Stanów Zjednoczonych, są zasługą platform streamingowych. „One rozumieją, że widz jest wszędzie, dlatego też się troszkę podlizują i Europejczykom, i Afrykanom, i właściwie wszystkie kontynenty mają swoją reprezentację w kinie i serialach amerykańskich” – tłumaczył w „Dzień Dobry TVN”. Jego zdaniem, to właśnie te zmiany otworzyły drzwi dla wielu aktorów, którzy wcześniej nie mieli szans na zaistnienie w Hollywood.
Przyszłość Adamczyka
Piotr Adamczyk, mimo sukcesów w USA, nie zamierza rezygnować z pracy w Polsce. „Wciąż biorę udział w amerykańskich losowaniach i mam nadzieję, że kiedyś wylosuję szóstkę” – żartuje. Jego kariera w Hollywood, choć nie przynosi mu jeszcze głównych ról, daje mu nowe możliwości i otwiera drzwi do ról, które wcześniej były dla niego zamknięte. Adamczyk pozostaje optymistą, wierząc, że jego doświadczenie i determinacja pozwolą mu na dalszy rozwój w obu krajach.