Pożar zniszczył najstarszą drewnianą budowlę Pragi – historia dzwonnicy z 1817 roku w niebezpieczeństwie

Tragedia w Pradze: Pożar zniszczył 200-letnią dzwonnicę

Niepowtarzalny zabytek w ogniu

Wyobraź sobie, że przechodzisz obok jednego z najstarszych drewnianych budynków w Warszawie, a tu nagle widzisz, jak w płomieniach znika historia. Tak właśnie stało się w Pradze, gdzie 200-letnia dzwonnica, będąca ostatnim śladem po drewnianym kościele, spłonęła w pożarze, który wybuchł we wtorek o godzinie 17:15.

Co się stało?

W chwili, gdy ogień zajął dzwonnicę, na miejscu pojawiło się wiele jednostek straży pożarnej. Mimo ich wysiłków, około 75% budynku, w tym cała jego dachowa konstrukcja, została zniszczona. Jak relacjonuje Łukasz Zagdański, rzecznik straży pożarnej, dzwony, które znajdowały się wewnątrz, na szczęście ocalały dzięki stalowej konstrukcji, która je otaczała.

Wstępne ustalenia i zatrzymania

  • Pożar mógł być wynikiem podpalenia.
  • Policja zatrzymała mężczyznę, który w momencie aresztowania był pod wpływem alkoholu.
  • Wszystko wskazuje na to, że sprawa jest wciąż w trakcie dochodzenia.

Rekonstrukcja dzwonnicy?

Pomimo tragedii, istnieje nadzieja na odbudowę tego historycznego obiektu. Władze konserwatorskie oraz przedstawiciele kościoła, do którego dzwonnica należała, rozważają możliwość rekonstrukcji. Marcin Dawidowicz, regionalny konserwator zabytków, zaznacza, że istnieją już wcześniej przygotowane dokumentacje techniczne, które mogą być wykorzystane w tym procesie.

Historia dzwonnicy

Dzwonnica, zbudowana w 1817 roku, była ostatnim elementem drewnianego kościoła, który stał w dawnej wsi Kamion. W 1979 roku wpisano ją do rejestru zabytków jako część kompleksu Kościoła Najświętszej Maryi Panny Zwycięskiej. Co ciekawe, otaczający ją cmentarz uznawany jest za najstarszą zachowaną nekropolię w granicach współczesnej Warszawy, a jego początki sięgają XIV wieku.

Dlaczego to się liczy?

To nie tylko zabytek architektury, ale również symbol historii Warszawy. Zniszczenie dzwonnicy to ogromna strata dla dziedzictwa kulturowego. Krzysztof Michalski, członek lokalnej rady, podkreślił, że pozostał jedynie stalowy stelaż trzymający dzwony oraz kilka desek szalunkowych.

W obliczu tej tragedii, mieszkańcy Pragi pozostają z nadzieją, że ich historia nie zniknie całkowicie. Może to być moment, w którym społeczność zjednoczy się, by odbudować to, co zostało utracone.


Embedded Media

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments