Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym
W Biebrzańskim Parku Narodowym trwa intensywna akcja gaśnicza pożaru, który rozprzestrzenił się na obszarze ponad 60 hektarów. Wojewoda podlaski Jacek Brzozowski poinformował, że sytuacja jest bardzo poważna, szczególnie w rejonie Polkowa, gdzie ogień wybuchł w niedzielę po południu.
Akcja gaśnicza
W działaniach bierze udział ponad 150 strażaków z Państwowej Straży Pożarnej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej, wspieranych przez służby parkowe i leśne. Do akcji zaangażowano również śmigłowce oraz samoloty gaśnicze Lasów Państwowych. Wojewoda zapowiedział, że w poniedziałek do działań dołączą dodatkowe jednostki, w tym śmigłowce Black Hawk policji.
Trudne warunki gaśnicze
Komendant wojewódzki PSP w Białymstoku, st. bryg. Janusz Kondrat, zaznaczył, że warunki atmosferyczne znacznie utrudniają działania gaśnicze. Silny wiatr o prędkości 11 m/s oraz bardzo suche trzcinowiska sprawiają, że dotarcie do frontu pożaru jest niezmiernie trudne. Ponadto, ze względu na trudny teren, strażacy są transportowani specjalnymi pojazdami terenowymi.
Historia pożarów w regionie
To nie pierwszy pożar w tym roku na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego. Zaledwie trzy tygodnie temu spłonęło blisko 90 ha trzcinowisk, a kilka dni temu kolejny pożar objął teren o powierzchni 8-9 ha. Warto przypomnieć, że największy pożar w historii parku miał miejsce pięć lat temu, gdy ogień zniszczył około 5000 hektarów powierzchni.
Planowane działania
W związku z zagrożeniem dla strażaków, w nocy nie będzie pełnej akcji gaśniczej. Zostanie utrzymany jedynie dozór nad miejscem pożaru, a intensywne działania wznowione zostaną w poniedziałek rano.