- Francuska policja przeprowadziła nalot w Paryżu w celu uwolnienia porwanego mężczyzny.
- Porywacze zażądali okupu w wysokości od pięciu do siedmiu milionów euro.
- Podczas przetrzymywania ofiary porywacze odcięli mu palec.
- Aresztowano pięć osób, wszyscy mają około 20 lat.
- Minister spraw wewnętrznych pochwalił policję za udaną operację.
Francuska policja przeprowadziła nalot w Paryżu, aby uwolnić mężczyznę porwanego w związku z żądaniem okupu od jego syna, milionera inwestującego w kryptowaluty. W akcji aresztowano pięć osób.
Okoliczności porwania
Do porwania doszło w czwartek rano w 14. dzielnicy na południu Paryża. Czterech mężczyzn w kominiarkach wsadziło ofiarę do samochodu dostawczego. Prokuratura poinformowała, że „ofiarą wydaje się być ojciec mężczyzny, który dorobił się fortuny na kryptowalutach, a przestępstwo ma związek z żądaniem okupu”.
Żądanie okupu
Gazeta „Le Parisien” podała, że porywacze zażądali okupu w wysokości od pięciu do siedmiu milionów euro. W trakcie przetrzymywania mężczyzny, porywacze odcięli mu palec, co wzbudziło obawy o możliwość dalszych okaleczeń, gdyby policja nie przeprowadziła nalotu.
Interwencja policji
Francuskie służby namierzyły porwanego na przedmieściach Paryża w Essonne. Nalot przeprowadzono w sobotę późnym wieczorem. Początkowo zatrzymano cztery osoby, a piąty podejrzany, prawdopodobnie kierowca samochodu, również został aresztowany. Wszyscy zatrzymani mają około 20 lat.
Reakcje i kontekst
Francuski minister spraw wewnętrznych Bruno Retailleau pochwalił policję za udaną operację. Żona porwanego mężczyzny poinformowała śledczych, że jej mąż i syn byli właścicielami firmy zajmującej się kryptowalutami na Malcie i w przeszłości otrzymywali groźby.