Dramat Polaków. Kompromitacja szczypiornistów w debiucie Joty Gonzaleza
Reprezentacja Polski w piłce ręcznej poniosła bolesną porażkę w swoim pierwszym meczu pod wodzą nowego trenera Joty Gonzaleza. W czwartkowe popołudnie, podczas eliminacji do Mistrzostw Europy 2026, Biało-Czerwoni zmierzyli się z Izraelem, który w przeszłości już udowodnił, że potrafi zaskoczyć. Mimo że rywal nie jest uznawany za potęgę w piłce ręcznej, Polacy nie zdołali wykorzystać szansy i ostatecznie przegrali 33:31, co znacznie skomplikowało ich drogę do awansu.
Przebieg meczu i kluczowe momenty
W drugiej części spotkania Polacy zmagali się z problemami w obronie, co Izraelczycy bezlitośnie wykorzystywali. Gospodarze zaczęli bawić się grą, a ich akcje zyskiwały na dynamice. Mimo że Polacy zdołali odrobić straty po świetnej grze Mikołaja Czaplińskiego, który zdobył 10 bramek, to w końcówce przytrafiły się im fatalne błędy, które przesądziły o ich porażce.
Ostatecznie, brak lidera, który poprowadziłby drużynę w kluczowych momentach, a także nieudane rzuty w samej końcówce, doprowadziły do tego, że Izrael wygrał 33:31. Podopieczni Joty Gonzaleza będą mieli teraz tylko jeden mecz, aby uratować swoją szansę na awans – pojedynek z Rumunią, który zadecyduje o ich przyszłości w eliminacjach.
- Izrael – Polska: 33:31 (18:18)
- Kluczowe postacie Izraela: Lumbroso (9 bramek), Turkenitz (8 bramek)
- Mikołaj Czapliński – jedyny wyróżniający się zawodnik Polski z 10 bramkami
Polacy muszą teraz zebrać siły i zmierzyć się z presją, ponieważ ich przyszłość w eliminacjach wisi na włosku. Czy nowy trener zdoła znaleźć sposób na przełamanie złej passy? Czas pokaże.