Pacjentka Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, pani Magda, zgłosiła, że poczuła się poniżona obecnością studentów podczas intymnego zabiegu ginekologicznego, twierdząc, że nie wyraziła na to zgody. Szpital, powołując się na swój status placówki uniwersyteckiej, utrzymuje, że nie ma obowiązku pytania pacjentów o zgodę w takich sytuacjach. O sprawie informuje Gazeta Wyborcza.
- Pani Magda zgłosiła, że poczuła się poniżona obecnością studentów podczas intymnego zabiegu ginekologicznego.
- Szpital Uniwersytecki w Krakowie twierdzi, że nie ma obowiązku pytania pacjentów o zgodę na obecność studentów.
- Pani Magda dowiedziała się o obecności studentów na korytarzu, będąc podpiętą do kroplówki.
- Pacjentka powołała się na ustawę o prawach pacjenta, wskazując na konieczność uzyskania zgody na obecność osób innych niż personel medyczny.
- Podczas zabiegu czuła się krępująco z powodu obecności kilkunastu osób w małej salce.
Opis sytuacji pacjentki
Pani Magda, poddając się zabiegowi na oddziale ginekologii onkologicznej, była zaskoczona obecnością studentów. O tym, że studenci będą uczestniczyć w zabiegu, dowiedziała się na szpitalnym korytarzu, będąc podpiętą do kroplówki. Zauważyła grupę studentów, którzy mieli być przydzieleni do różnych zabiegów, w tym do jej.
Brak zgody na obecność studentów
Pacjentka zapytała lekarkę o możliwość niegodzenia się na obecność studentów, jednak usłyszała, że nie ma takiej opcji. Ostatecznie nie sprzeciwiła się, obawiając się opóźnienia zabiegu, który miał miejsce po blisko dwóch miesiącach oczekiwania. Podczas zabiegu czuła się bardzo krępująco, a obecność kilkunastu osób w małej salce zwiększała jej dyskomfort.
Argumenty prawne pacjentki
Pani Magda powołała się na ustawę o prawach pacjenta, wskazując na obowiązek poszanowania intymności oraz konieczność uzyskania zgody na obecność osób innych niż personel medyczny. Podkreśliła, że nikt nie pytał jej o zgodę ani nie przedstawiono jej formularza do podpisania. Po rozmowie z personelem dowiedziała się, że szpital nie ma obowiązku pytania o zgodę ze względu na swój uniwersytecki charakter.
Stanowisko szpitala
Rzeczniczka prasowa Szpitala Uniwersyteckiego, Maria Włodkowska, w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” zaznaczyła, że zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia, studenci mogą uczestniczyć w udzielaniu świadczeń zdrowotnych w jednostkach kształcących studentów nauk medycznych. Podkreśliła, że sprzeciw pacjenta jest szanowany, a studenci nie mogą nagrywać zabiegów, ponieważ regulamin szpitala zabrania wnoszenia telefonów komórkowych na sale zabiegowe.
Opinie prawników
Pani Magda, opierając się na opiniach prawników, uważa, że sama obecność w szpitalu nie oznacza wyrażenia zgody na obecność studentów. Jej zdaniem, zgoda pacjenta jest obligatoryjna. Powołuje się również na wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który podkreśla konieczność uzyskania świadomej zgody pacjenta na udział studentów w czynnościach medycznych.
Stanowisko Rzecznika Praw Pacjenta
Rzecznik Praw Pacjenta wskazał, że zgodnie z ustawą o prawach pacjenta, wymagana jest zgoda pacjenta na obecność osób innych niż personel medyczny. Jednak w przypadku klinik akademickich, przepis ten nie ma zastosowania. Rzecznik podkreślił, że pacjenci powinni być informowani o możliwości udziału studentów w zabiegach, a ich sprzeciw powinien być respektowany.
Ochrona praw pacjenta
Prawo do prywatności i intymności pacjenta jest chronione przez Konstytucję RP oraz Konwencję o ochronie praw człowieka. Ustawa o prawach pacjenta oraz Kodeks etyki lekarskiej zobowiązują lekarzy do poszanowania godności pacjentów. Obecność osób trzecich podczas zabiegów wymaga zgody pacjenta, jednak w placówkach kształcących studentów, zgoda ta nie jest obligatoryjna, co rodzi wątpliwości co do świadomości pacjentów.
Wątpliwości dotyczące przepisów
Przepisy dotyczące obecności studentów w placówkach medycznych są nieprecyzyjne, co może prowadzić do sytuacji, w których pacjenci nie są świadomi możliwości obecności studentów. Choć kształcenie kadr medycznych jest istotne, pojawiają się pytania o to, czy przeważa ono nad ochroną praw pacjentów. Trybunał w sprawie Konovalova podkreślił, że pacjent powinien być chroniony przed arbitralną ingerencją w jego intymność.