- Niemiecki kontrwywiad uznał AfD za organizację ekstremistyczną.
- Dobromir Sośnierz z Konfederacji skrytykował tę ocenę, twierdząc, że politycy lewicowi boją się wyników wyborów.
- Wiceminister Karolina Zioło-Pużuk podkreśliła, że nie można relatywizować działań AfD.
- Debata na temat AfD i jej wpływu na politykę niemiecką oraz relacje z Polską trwa.
Niemiecki kontrwywiad zaklasyfikował partię Alternatywa dla Niemiec (AfD) jako organizację ekstremistyczną, co wywołało kontrowersje wśród polityków, w tym przedstawiciela Konfederacji, Dobromira Sośnierza, który skrytykował tę ocenę w audycji TOK FM.
AfD jako zagrożenie dla demokracji
W piątek Urząd Ochrony Konstytucji ogłosił, że AfD działa przeciwko wolnościowemu, demokratycznemu porządkowi państwa. W odpowiedzi na te doniesienia, Dobromir Sośnierz z Konfederacji stwierdził, że raport jest dowodem na to, iż niemiecka klasa polityczna straciła zaufanie do demokracji.
Krytyka ze strony Konfederacji
Sośnierz w TOK FM podkreślił, że politycy lewicowi w Europie boją się wyników wyborów, które mogą zagrażać ich pozycji. „Jak zobaczyli wyniki tej demokracji u siebie, gdzie AfD im zagraża, to kombinują jak koń pod górę” – powiedział.
Współpraca z AfD
Podczas audycji polityk był pytany o dalszą współpracę z niemiecką Konfederacją. Sośnierz zaznaczył, że w pewnych kwestiach można współpracować z różnymi ugrupowaniami, nawet jeśli nie zgadzają się we wszystkich sprawach.
Reakcje na krytykę
Wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego, Karolina Zioło-Pużuk, skrytykowała argumenty Sośnierza, mówiąc, że nie można relatywizować działań AfD. „Wyobraźmy sobie świat, w którym AfD dochodzi do władzy, wtedy musimy brać AfD w całości” – stwierdziła.
Emocje w debacie
Podczas dyskusji na antenie TOK FM, prowadzący Maciej Kluczka apelował o wyciszenie emocji i zachowanie standardów debaty. Po przerwie, Sośnierz odmówił opuszczenia studia, co doprowadziło do dalszej wymiany zdań między nim a Zioło-Pużuk.
Podsumowanie
Debata na temat AfD oraz jej wpływu na niemiecką politykę oraz relacje z Polską trwa, a różnice w opiniach między politykami Konfederacji a przedstawicielami rządu są wyraźne. W miarę zbliżania się wyborów, temat ten z pewnością będzie budził dalsze kontrowersje.