Święta, jedzenie i… co z tym zrobić?
Jak nie marnować jedzenia po świętach?
Każdego roku po wielkanocnym biesiadowaniu w wielu domach zostaje sporo jedzenia. Kiełbasa, szynka, zupy, a może sałatka jarzynowa? Zamiast wyrzucać to, co nie zostało zjedzone, mamy dużo lepsze rozwiązanie! Oddajmy nadwyżki jedzenia tym, którzy ich potrzebują. W miastach działają jadłodzielnie, które mogą przyjąć nasze resztki. Dzięki temu możemy nie tylko pomóc innym, ale także zadbać o środowisko.
Czemu warto dzielić się jedzeniem?
- Zmniejszamy ilość marnowanej żywności.
- Pomagamy potrzebującym – dla wielu osób to szansa na zdrowy posiłek.
- Wspieramy inicjatywy lokalne, które promują ideę foodsharingu.
Jak mówi Monika Stojowska z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, „najważniejszą zasadą jest, aby żywność nadawała się do spożycia”. Z lodówki społecznej na KUL można skorzystać codziennie od 6 do 21. To świetna okazja, aby przekazać jedzenie, które może jeszcze komuś się przydać.
Co robić z resztkami? Oto kilka wskazówek!
Nie wyrzucaj jedzenia do toalety! To nie tylko nieetyczne, ale również może doprowadzić do poważnych awarii w systemie kanalizacyjnym. Szczeciński Zakład Wodociągów i Kanalizacji ostrzega przed takimi praktykami:
- Nie wrzucaj zup, tłuszczu czy fusów do toalety.
- Obierki, jedzenie i inne odpady powinny trafiać do kosza na śmieci.
- Pamiętaj, że toalet nie należy traktować jak śmietnika.
Warto dbać o nasze otoczenie, a jednocześnie dbać o to, by żywność, która mogłaby zostać zmarnowana, trafiła do tych, którzy jej potrzebują.
Lublin – miasto, które dba o społeczność
W Lublinie mamy do czynienia z wieloma inicjatywami, które wspierają ideę dzielenia się. Oprócz jadłodzielni, w mieście powstają także miejsca, gdzie można oddać rzeczy, które już nam nie są potrzebne. To świetny sposób na recykling!
Więc następnym razem, gdy po świętach zajrzysz do lodówki i zobaczysz resztki, pomyśl o tym, jak możesz pomóc innym. Wspólnie możemy stworzyć lepszy świat, w którym nikt nie będzie głodny, a jedzenie nie będzie marnowane!