- Karol Nawrocki zyskuje poparcie w sondażach, osiągając 25-26% głosów.
- Prof. Chwedoruk ocenił, że Nawrocki ma szansę na drugą turę, ale nie na zwycięstwo w pierwszej.
- Nawrocki ma trudności z pozyskiwaniem wyborców Konfederacji przez pozycjonowanie w PiS.
- Frustracja w PiS z powodu kandydatury Nawrockiego, porównywana do sytuacji Mariana Krzaklewskiego.
- Zły wynik Nawrockiego może prowadzić do rewolucji w PiS, ale wejście do drugiej tury może zadowolić kierownictwo partii.
Prof. Rafał Chwedoruk w rozmowie z TOK FM ocenił szanse Karola Nawrockiego, kandydata PiS na prezydenta, w nadchodzących wyborach, wskazując na jego rosnące poparcie oraz wyzwania, które mogą wpłynąć na wynik wyborczy.
Poparcie Nawrockiego
Karol Nawrocki zyskuje poparcie w sondażach, osiągając 25-26 proc. głosów, co zbliża go do lidera wyścigu prezydenckiego, Rafała Trzaskowskiego, który ma 32-33 proc. poparcia. Prowadząca program „Kampania w TOK-u”, Anna Piekutowska, pytała, czy Nawrocki może zdobyć w pierwszej turze wynik powyżej 30 proc. lub nawet wyprzedzić Trzaskowskiego.
Ocena szans na drugą turę
Prof. Chwedoruk ocenił, że Nawrocki może być pewny przejścia do drugiej tury, jednak w pierwszej turze nie ma co liczyć na zwycięstwo. „Musiałoby dojść do wydarzeń, które wymykają się wszystkim badaniom opinii publicznej” – stwierdził politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Problemy z wyborcami
Ekspert zauważył, że Nawrocki ma trudności z pozyskiwaniem wyborców Konfederacji, co jest wynikiem jego pozycjonowania przez Prawo i Sprawiedliwość. „Problem z tym kandydatem polega na tym, że Prawo i Sprawiedliwość musiało go tak pozycjonować w ostatnich tygodniach kampanii, żeby przekonać do niego swoich tradycyjnych wyborców” – dodał Chwedoruk.
Frustracja w PiS
Prof. Chwedoruk wskazał na frustrację w PiS z powodu kandydatury Nawrockiego, porównując jego sytuację do Mariana Krzaklewskiego, który w 2000 roku nie przeszedł do drugiej tury. „Choćby dlatego nie warto było stawiać na Karola Nawrockiego” – podkreślił.
Alternatywne scenariusze
Ekspert zasugerował, że PiS mogło wystawić bardziej rozpoznawalnego kandydata, który miałby większe szanse w pierwszej turze. „Taki ktoś przegrałby wybory w drugiej turze, ale w pierwszej na pewno miałby powyżej 30 proc. poparcia” – ocenił. Z drugiej strony, PiS mogło również zaproponować kandydata, który mógłby przyciągnąć wyborców Konfederacji.
Możliwe konsekwencje
Chwedoruk zauważył, że zły wynik Nawrockiego mógłby prowadzić do rewolucji w PiS, jednak wejście do drugiej tury mogłoby zadowolić kierownictwo partii. „Być może PiS testuje na sobie taką umiejętność” – podsumował politolog.