- Inter Mediolan wygrał rewanżowy mecz półfinałowy Ligi Mistrzów z FC Barceloną.
- Sędzia Szymon Marciniak nie przyznał rzutu karnego po zagraniu ręką Francesco Acerbiego.
- Decyzja Marciniaka wywołała kontrowersje i krytykę internautów oraz mediów.
- Hiszpański dziennik "Mundo Deportivo" stanął w obronie sędziego, krytykując sędziów VAR.
- Inter zdobył drugiego gola z rzutu karnego, a mecz zakończył się ich zwycięstwem.
W rewanżowym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów Inter Mediolan zmierzył się z FC Barceloną, a sędzia Szymon Marciniak znalazł się w centrum kontrowersji z powodu decyzji o nieprzyznaniu rzutu karnego po zagraniu ręką obrońcy Interu, Francesco Acerbiego.
Decyzja sędziego
W 21. minucie meczu Inter objął prowadzenie po golu Lautaro Martineza. Kontrowersje zaczęły się w 25. minucie, kiedy to piłka zagrana przez Daniego Olmo trafiła w rękę Acerbiego. Marciniak zatrzymał grę, aby skonsultować się z sędziami VAR, jednak po konsultacji zdecydował się wznowić mecz bez podyktowania rzutu karnego.
Reakcje internautów
Decyzja polskiego sędziego wywołała falę krytyki wśród internautów. Wiele osób poddało w wątpliwość słuszność jego postanowienia, zwłaszcza że pomoc VAR nie doprowadziła do zmiany decyzji. „Marciniak twierdzi, że nic się nie stało. Wygląda na to, że piłka dotknęła ręki Acerbiego… mimo że ten leżał na ziemi. Polak twierdzi, że nie” – relacjonowano na portalu sport.es.
Obrona Marciniaka
Z kolei hiszpański dziennik „Mundo Deportivo” stanął w obronie sędziego, krytykując holenderską parę sędziów VAR. „Decyzja VAR wywołała falę krytyki, zwłaszcza że na nagraniach widać, jak Acerbi zmienia tor lotu piłki ręką. Marciniak nie zauważył tego w trakcie gry, a VAR nie wezwał go do ponownego obejrzenia sytuacji” – napisano w artykule. Dodatkowo przypomniano, że to nie pierwszy raz, gdy sędziowie VAR, Higler i Van Boekel, byli w centrum kontrowersji.
Przebieg meczu
Inter Mediolan, grając przed własną publicznością, rozpoczął mecz z dużą energią. Denzel Dumfries, który w pierwszym meczu zdobył dwa gole, tym razem asystował przy bramce Martineza. FC Barcelona, mimo starań, nie zdołała wyrównać do końca pierwszej połowy, a w końcówce straciła drugiego gola z rzutu karnego, który zdobył Hakan Calhanoglu.