- Pogoń Szczecin przegrała z Radomiakiem Radom 0:2 w meczu PKO Ekstraklasy.
- Problemy kadrowe Pogoni wpłynęły na skład i grę zespołu.
- Radomiak zdobył pierwszą bramkę już w 2. minucie meczu.
- Pogoń nie potrafiła wykorzystać swoich okazji w meczu.
- Radomiak umocnił swoją pozycję w tabeli po tym zwycięstwie.
Pogoń Szczecin przegrała z Radomiakiem Radom 0:2 w meczu PKO Ekstraklasy, który odbył się 10 maja 2025 roku. Spotkanie to było pierwszym dla szczecinian po przegranym finale Pucharu Polski z Legią Warszawa. Radomiak wykorzystał problemy kadrowe rywali, a kluczowe okazały się zarówno pierwszy, jak i ostatni cios w tym meczu, które przesądziły o losach spotkania.
Problemy kadrowe Pogoni
Trener Pogoni Szczecin, Robert Kolendowicz, musiał zmierzyć się z poważnymi problemami kadrowymi przed tym meczem. Z powodu żółtych kartek na boisku nie mogli wystąpić Danijel Loncar oraz Leonardo Borges, który został zawieszony na trzy mecze po czerwonej kartce. W związku z tym Kolendowicz zdecydował się na eksperymentalny skład, w którym zagrali Dimitris Keramitsis oraz debiutant Luizao na pozycji środkowych obrońców. Takie zmiany w składzie z pewnością wpłynęły na grę zespołu, co było widoczne w pierwszej części meczu.
Wczesne prowadzenie Radomiaka
Radomiak szybko wykorzystał osłabienia rywali, zdobywając bramkę już w 2. minucie spotkania. Marco Burch, obrońca gospodarzy, strzelił gola głową po dośrodkowaniu Jana Grzesika. Pogoń, mimo początkowego szoku, zaczęła starać się odzyskać kontrolę nad meczem, jednak nie potrafiła skutecznie zagrozić bramce Radomiaka. W pierwszej połowie szczecinianie mieli kilka okazji, ale brakowało im skuteczności, a ich strzały były niecelne lub blokowane przez obronę gospodarzy.
Druga połowa i brak skuteczności
W drugiej połowie Pogoń próbowała zaatakować, jednak Radomiak ponownie zdominował grę. Szczecinianie nie potrafili stworzyć klarownych sytuacji, a ich akcje były chaotyczne. W 75. minucie Kamil Grosicki strzelił gola, ale bramka została anulowana z powodu zagrania ręką Efthymisa Koulourisa. To był kluczowy moment, który jeszcze bardziej podłamał morale zespołu z Szczecina. Radomiak w końcówce meczu wykorzystał swoje szanse, a w doliczonym czasie gry Pedro Perotti, wprowadzony z ławki, strzelił drugiego gola, zapewniając swojej drużynie zwycięstwo.
Podsumowanie i przyszłość drużyn
Radomiak Radom odniósł cenne zwycięstwo, które umocniło ich pozycję w tabeli PKO Ekstraklasy. Zespół z Radomia zagra w następnej kolejce ze Stalą Mielec, mając nadzieję na kontynuację dobrej passy. Z kolei Pogoń Szczecin będzie musiała szybko podnieść się po tej porażce, gdyż w środę czeka ich zaległy mecz z Motorem Lublin. Trener Kolendowicz będzie miał przed sobą trudne zadanie, aby zmotywować zespół i poprawić jego grę w nadchodzących spotkaniach.