Już w najbliższą sobotę, 17.30, na parkiecie hali Globus w Lublinie dojdzie do emocjonującego starcia pomiędzy PGE Startem Lublin a Dzikiem Warszawa. Ten mecz może okazać się przełomowy dla czerwono-czarnych, którzy po ostatniej porażce z Orlen Zastalem Zielona Góra, która skończyła się wynikiem 92:101, muszą na nowo zdefiniować swoje cele w nadchodzących kolejkach.
W obozie Startu panuje nerwowa atmosfera. Po serii dobrych meczów, które dawały nadzieję na walkę o czołowe lokaty w tabeli, lublinianie spadli na czwarte miejsce, a ich plany na ten sezon zaczynają się nieco komplikować. Sytuacja jest o tyle niepokojąca, że w ostatnim meczu drużyna nie potrafiła odnaleźć skuteczności, a także odpowiedniej defensywy.
- Trener Wojciech Kamiński podkreślał: „Bez defensywy nie da się wygrać. Czasami kubeł zimnej wody się przyda.”
- Start ma do rozegrania jeszcze pięć spotkań, a celem minimum jest utrzymanie się w czołowej szóstce, co pozwoli uniknąć fazy play-in, debiutującej w tym sezonie.
Dziki Warszawa, które w pierwszej rundzie pokonały Start 75:63, również nie będą łatwym rywalem, a ich formę w ostatnich meczach podkręca postawa Janari Joesaara, estońskiego koszykarza, który średnio zdobywa 13,4 punktów na mecz. Amerykańscy zawodnicy, Andre Wesson i Denzel Andersson, również stanowią poważne zagrożenie dla lublinian.
W obozie Startu mówi się o braku Jakuba Karolaka, który z powodu kontuzji nie może wspierać drużyny. Wydaje się, że czerwono-czarni muszą znaleźć nowe sposoby na zbudowanie chemii w zespole i odnalezienie formy, która pozwoli im stawić czoła Dzikom.
W sobotę będzie można śledzić to starcie na żywo w Polsat Sport. Emocje gwarantowane! A Ty, kibicu, przygotuj się na to, co może być kluczowym momentem w tej części sezonu. Czy Start Lublin zdoła się podnieść i wrócić na zwycięską ścieżkę? Przekonamy się już niebawem!