W Stuttgarcie rozgrywa się prawdziwe tenisowe widowisko, a w centrum uwagi znajduje się starcie Jessica Pegula z Jekatieriną Aleksandrową. Obie zawodniczki wiążą z tym meczem ogromne nadzieje, bo to nie tylko ćwierćfinał turnieju WTA, ale także szansa na zbliżenie się do wymarzonego półfinału. Kto wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku? Przekonajmy się!
Wielkie emocje na korcie
Czwartek w Stuttgarcie zapowiadał się niezwykle emocjonująco. Wcześniej na kortach zagrała Mirra Andriejewa, która w pierwszej rundzie turnieju zaskoczyła wszystkich, a teraz musiała stawić czoła Jekatierinie Aleksandrowej. Rosjanka, mimo problemów, pokazała swoją klasę i wygrała 6:3, 6:2, eliminując tym samym młodą Andriejewą.
Jessica Pegula w drodze po półfinał
Wszystkie oczy skierowane były na Jessicę Pegulę, trzecią rakietę świata, która w swoim ostatnim meczu gładko pokonała Magdalenę Fręch. Spotkanie z Polką trwało zaledwie 60 minut, co tylko potwierdza dominację Amerykanki. Czy dziś Pegula również zaserwuje nam tak widowiskowy mecz?
- Dotychczasowe starcia: Pegula i Aleksandrowa spotkały się już cztery razy, a ostatni mecz w Charleston zakończył się zwycięstwem Amerykanki w trzech setach.
- Forma: Pegula zaledwie w tym roku zdobyła dwa tytuły, a jej bilans to 25 zwycięstw i 6 porażek, podczas gdy Fręch ma zaledwie 4 wygrane w 13 meczach.
- Historia: Rok temu w Stuttgarcie triumfowała Jelena Rybakina. Czy Pegula powtórzy ten sukces?
Przebieg meczu: co działo się na korcie?
Od samego początku na korcie można było dostrzec przewagę Peguli. Jej serwis był niemal nie do obrony, a każda akcja kończyła się punktami dla Amerykanki. Niestety dla Fręch, pierwsze przełamanie miało miejsce już w pierwszym gemie, co ustawiło całe spotkanie. Jak to wyglądało w szczegółach?
Set | Wynik | Opis |
---|---|---|
1 | 6:1 | Pegula dominowała, Fręch nie miała szans na skuteczny opór. |
2 | 6:2 | Pegula kontynuowała świetną grę, a Fręch nie potrafiła się postawić. |
Co dalej?
Po tym meczu Jessica Pegula awansowała do półfinału, gdzie czeka na nią jedna z dwóch zawodniczek: Jasmine Paolini lub Coco Gauff. Obie mają swoje atuty, ale Pegula wydaje się być w świetnej formie. Czas pokaże, czy będzie w stanie powtórzyć swój sukces z zeszłego roku w Stuttgarcie.
Jedno jest pewne – dzisiejsze starcie Peguli z Aleksandrową dostarczyło nam wielu emocji, a fani tenisa na pewno nie mogą się doczekać kolejnych rozgrywek. Kto wie, może już wkrótce będziemy świadkami kolejnych niesamowitych pojedynków na kortach WTA!