W środę 7 maja zakończyły się poszukiwania zaginionego polskiego zawodnika MMA. Ciało Patryka K., który zniknął kilka dni wcześniej podczas wakacji w Hiszpanii, zostało odnalezione na zboczu góry Elviria w okolicach Marbelli.
Według informacji przekazanych przez hiszpański portal laopiniondemalaga.es, odkrycia dokonano około godziny 19:30. Na ciele 28-latka znaleziono obrażenia wskazujące na przypadkowy upadek z wysokiego klifu, co sugeruje nieszczęśliwy wypadek.
Okoliczności zaginięcia
Patryk K. przebywał na majówce w Hiszpanii ze swoją partnerką. Do jego zaginięcia doszło 2 maja, gdy para wracała z imprezy. Po kłótni zawodnik wysiadł z samochodu na autostradzie AP-7 między Malagą a Marbellą i oddalił się w nieznanym kierunku.
Jak relacjonowała jego dziewczyna w mediach społecznościowych, początkowo utrzymywała z nim kontakt telefoniczny:
„Pisał, że pada mu telefon, że nie poda mi swojej lokalizacji, nie zamówi taksówki i że wróci pieszo. Ostatnią wiadomość wysłał o godz. 3:11. Przez około godzinę można było się jeszcze do niego dodzwonić, jednak nie odbierał. Od godz. 4:00 jego telefon był wyłączony.”
Sportowa kariera
Patryk K. był członkiem klubu Cross Fight Radom i amatorsko trenował mieszane sztuki walki. W ubiegłym roku osiągnął znaczący sukces sportowy – podczas amatorskich mistrzostw Polski w kategorii 77,1 kg wywalczył trzecie miejsce.
Jego nagłe zaginięcie wzbudziło niepokój wśród bliskich i znajomych. Trener Leszek Kulik w rozmowie z mediami wyrażał zaniepokojenie przedłużającym się brakiem kontaktu: „To jest bardzo dziwne, że tyle dni młody facet nie daje znaku życia. To może trwać jeden dzień, ale nie cztery.”
Niestety, obawy o los zawodnika okazały się uzasadnione. Sprawa jego zaginięcia zakończyła się tragicznie.