- Maturzyści muszą być ostrożni wobec ofert oszustów w sieci.
- Wzrost aktywności w wyszukiwarkach sugeruje poszukiwanie informacji o egzaminach.
- Na Facebooku pojawiają się posty z rzekomymi przeciekami, które przyciągają uwagę uczniów.
- CKE ostrzega przed oszustami żądającymi pieniędzy i kompromitujących zdjęć.
- Dyrektor CKE apeluje do maturzystów o nieufność wobec ofert dotyczących przecieków.
Początek maja to czas matur, a w związku z tym pojawiają się próby oszustw związanych z rzekomymi przeciekami egzaminacyjnymi. Maturzyści, przystępując do egzaminów, muszą być ostrożni wobec ofert w sieci, które mogą okazać się pułapkami.
Rozpoczęcie matur
W poniedziałek, 5 maja, licealiści rozpoczęli pisanie matury z języka polskiego. W kolejnych dniach przystąpią do egzaminów z matematyki oraz języków obcych. W okresie przedegzaminacyjnym wielu uczniów poszukuje informacji na temat możliwych tematów, co prowadzi do wzrostu zainteresowania w sieci.
Przecieki i oszustwa
W związku z maturalnymi przeciekami, na Podlasiu odnotowano wzrost aktywności w wyszukiwarkach internetowych, co może sugerować, że uczniowie próbują zdobyć informacje na temat egzaminów. Niestety, z zamieszania korzystają oszuści, oferując „pewne dane” czy „autentyczne zdjęcia arkuszy” w sieci.
Przykłady oszustw
Na jednej z grup na Facebooku poświęconych egzaminom, użytkownicy zamieszczają posty z informacjami o rzekomych przeciekach. Przykładowo, 2 maja br. jedna osoba ogłosiła, że posiada „pewne przecieki”, co wzbudziło zainteresowanie około 40 osób. Tylko jedna osoba ostrzegła przed oszustwem, apelując o „niekupowanie”.
Inny post z 4 maja informował o „prawdopodobnym arkuszu”, co przyciągnęło ponad 30 chętnych. Mimo że kilka osób wskazało na oszustwo, autor postu odrzucił te oskarżenia, oskarżając innych o „znieważenie”.
Reakcja społeczności
Użytkownicy grupy facebookowej wykazali czujność wobec ofert oszustów. W jednym z przypadków, osoba reklamująca profil z rzekomymi przeciekami na Instagramie żądała 150 zł za arkusz poziomu podstawowego. Społeczność grupy apelowała o ostrożność, wskazując na absurdalne ceny i łatwość identyfikacji oszustw.
Ostrzeżenia CKE
Centralna Komisja Egzaminacyjna przypomina, aby nie wierzyć w oferty dotyczące rzekomych przecieków. Dyrektor CKE, Marcin Smolik, podkreślił, że oszuści mogą żądać nie tylko pieniędzy, ale także kompromitujących zdjęć. „Wiemy, że są ludzie, którzy w mediach społecznościowych podają, że mają dostęp do tematów, do których oczywiście dostępu nie mają. Każdego roku przestrzegamy przed tym maturzystów” – zaznaczył Smolik.