- Aktywiści z Ostatniego Pokolenia nie będą blokować dróg w dniu egzaminów maturalnych.
- Grupa domaga się spełnienia swoich postulatów przez prezydenta Warszawy, Rafała Trzaskowskiego.
- Postulaty obejmują m.in. bilety za 50 zł i zwiększenie inwestycji w transport dla uczniów z prowincji.
- Aktywiści prowadzą kampanię przez cały rok, zwracając uwagę na kryzys klimatyczny.
- Apelują o większą odpowiedzialność rządzących w kontekście polityki miejskiej.
Aktywiści z Ostatniego Pokolenia zapowiedzieli, że nie będą blokować dróg w dniu egzaminów maturalnych, co ogłosił Łukasz Stanek w rozmowie z TOK FM. Grupa stawia jednak ultimatum prezydentowi Warszawy, Rafałowi Trzaskowskiemu, domagając się spełnienia swoich postulatów.
Zapowiedź blokad i troska o maturzystów
Aktywiści z Ostatniego Pokolenia ogłosili, że w dniach, w których odbywać się będą egzaminy maturalne, planują blokady dróg. Łukasz Stanek zapewnił, że do godziny 9 nie będą utrudniać dojazdu maturzystom, aby mogli spokojnie dotrzeć na egzaminy. „Opublikowaliśmy informację dla naszych przyjaciół, którzy się ciężko uczą, by zdać maturę, że do godziny 9 nie będziemy blokowali dróg” – powiedział Stanek.
Postulaty wobec prezydenta Warszawy
W rozmowie z TOK FM Stanek wskazał, że Ostatnie Pokolenie ma konkretne postulaty wobec prezydenta Trzaskowskiego. „Poprosiliśmy pana prezydenta, żeby zadeklarował poparcie dla naszych postulatów” – zaznaczył. Wśród nich znajdują się m.in. bilety za 50 zł obowiązujące na terenie całego kraju oraz zwiększenie inwestycji, aby dzieci z prowincji mogły łatwiej dojechać na maturę.
Walka o przyszłość i kryzys klimatyczny
Stanek podkreślił, że Ostatnie Pokolenie prowadzi kampanię nie tylko w maju, ale przez cały rok, walcząc o przyszłość młodzieży. „Wiedza, którą przynoszą naukowcy, jest ignorowana dla zabawy socjalno-politycznej” – dodał. Aktywiści zwracają uwagę na poważny kryzys klimatyczny, który ich zdaniem powinien być dostrzegany także w kontekście edukacji.
Odpowiedzialność i dramatyczna sytuacja
W ocenie Łukasza Stanka, sytuacja związana z kryzysem klimatycznym jest dramatyczna. „Musimy tam siedzieć, bo ci, którzy podejmują decyzje, nie kierują naszą szalupą do bezpiecznego lądu” – skwitował. Aktywiści apelują o większą odpowiedzialność ze strony rządzących oraz o uwzględnienie ich postulatów w polityce miejskiej.