- Anna Kanigowska ujawnia kontrowersje dotyczące Karola Nawrockiego, kandydata PiS na prezydenta Polski.
- Nawrocki przejął mieszkanie Jerzego Ż. w zamian za obietnicę opieki, której nie zrealizował.
- Jerzy Ż. od kwietnia 2024 roku przebywa w Domu Pomocy Społecznej, a jego koszty pokrywa miasto Gdańsk.
- Kanigowska krytykuje Nawrockiego za brak zaangażowania i nazywa jego działania "bezczelnym oszustwem".
- Relacja Kanigowskiej podważa twierdzenia Nawrockiego o jego opiece nad seniorem oraz sytuacji mieszkaniowej.
Anna Kanigowska, opiekunka społeczna, ujawnia kontrowersje związane z Karolem Nawrockim, kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Polski, w kontekście opieki nad seniorem Jerzym Ż. oraz przejęcia jego mieszkania.
Kontrowersje wokół Nawrockiego
Anna Kanigowska, która zajmowała się Jerzym Ż. od wiosny 2022 do wiosny 2023 roku, w rozmowie z dziennikarzami Onetu przedstawiła dramatyczną sytuację seniora. Jej wypowiedzi podważają twierdzenia Nawrockiego dotyczące opieki nad Jerzym Ż. oraz jego obietnic związanych z przejęciem mieszkania.
Przejęcie mieszkania
Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej i kandydat PiS w wyborach prezydenckich 2025 roku, znalazł się w centrum skandalu po ujawnieniu, że w 2017 roku przejął kawalerkę od 80-letniego Jerzego Ż. w zamian za obietnicę opieki. Nawrocki w debacie prezydenckiej stwierdził, że posiada tylko jedno mieszkanie, za które spłaca kredyt, jednak okazało się, że jest współwłaścicielem jeszcze trzech nieruchomości w Gdańsku.
Stan seniora
Jerzy Ż. od kwietnia 2024 roku przebywa w państwowym Domu Pomocy Społecznej w Gdańsku, a koszty jego utrzymania, wynoszące około 92 tys. zł rocznie, pokrywa miasto Gdańsk, a nie Nawrocki. Kanigowska podkreśla, że przez cały okres jej pracy u Jerzego Ż. nigdy nie spotkała Nawrockiego ani jego rodziny, co budzi wątpliwości co do jego zaangażowania w opiekę nad seniorem.
Oświadczenia Kanigowskiej
Kanigowska opisała trudną sytuację Jerzego Ż., który żył w skrajnej nędzy. Zimą przebywał w nieogrzewanym mieszkaniu, nie mając pieniędzy na opłacenie rachunków za prąd. Opiekunka nazwała postępowanie Nawrockiego „bezczelnym oszustwem”, twierdząc, że „chciał tylko przeprowadzić tę transakcję, a potem po prostu wszystko miał gdzieś”. Jej słowa sugerują, że Nawrocki wykorzystał trudną sytuację seniora, aby zdobyć nieruchomość bez rzeczywistego zamiaru opieki.
Podsumowanie
Relacja Anny Kanigowskiej rzuca nowe światło na kontrowersje związane z Karolem Nawrockim oraz jego obietnicami opieki nad Jerzym Ż. Wskazuje na poważne zarzuty dotyczące braku zaangażowania w pomoc seniorowi oraz nieprawdziwe twierdzenia dotyczące jego sytuacji mieszkaniowej.