- Karol Nawrocki jest w centrum kontrowersji związanej z działaniami ABW.
- Janusz Cieszyński oskarżył dziennikarkę o ujawnienie niejawnych dokumentów.
- Nawrocki postanowił przekazać mieszkanie na cele charytatywne.
- Politycy PiS domagają się wyjaśnienia działań służb specjalnych.
- Stanisław Tyszka zauważył wykorzystywanie służb przez polityków.
Wokół sprawy mieszkania Karola Nawrockiego narasta kontrowersja, w której główną rolę odgrywają służby specjalne. Poseł Prawa i Sprawiedliwości, Janusz Cieszyński, oskarżył dziennikarkę o ujawnienie informacji, które mogą wskazywać na nieprawidłowości w działaniach Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW). W piątek portal Interia opublikował dokumenty dotyczące zobowiązań prezesa IPN wobec Jerzego Ż., co wywołało falę reakcji wśród polityków.
Kontrowersje wokół dokumentów
Prawo i Sprawiedliwość wskazuje, że ujawnione dokumenty pochodzą z postępowań prowadzonych przez służby, co może stanowić przestępstwo. W piątek Mariusz Błaszczak, przewodniczący klubu parlamentarnego PiS, ogłosił zamiar złożenia wniosku o zwołanie specjalnego posiedzenia sejmowej komisji ds. służb specjalnych. Politycy partii rządzącej podkreślają, że ujawnienie takich informacji może być wynikiem działań ABW, co budzi poważne wątpliwości co do transparentności działań służb.
Bezpieczeństwo i poświadczenia
Janusz Cieszyński przypomniał, że Karol Nawrocki uzyskał poświadczenie bezpieczeństwa do klauzuli „ściśle tajne” w 2014 roku. W sobotniej audycji radiowej „Trójki” podkreślił, że dokumenty ujawnione przez Interię są związane z postępowaniem, które Nawrocki przeszedł w 2021 roku. Cieszyński stwierdził: „Bardzo się cieszę, że pani wsypała ABW, że ujawniono niejawne dokumenty z postępowania sprawdzającego”. Jego słowa wskazują na poważne obawy dotyczące bezpieczeństwa informacji w kontekście działań służb.
Reakcje polityków
W dyskusji na temat ujawnionych dokumentów włączył się również Stanisław Tyszka z Konfederacji, który zauważył, że zarówno PiS, jak i Platforma Obywatelska wykorzystują służby do swoich celów. Tyszka ocenił, że sytuacja ta jest niepokojąca i wymaga rzetelnego wyjaśnienia. W miarę jak sprawa nabiera rozgłosu, pojawiają się pytania o etykę działań polityków oraz o to, w jaki sposób służby specjalne wpływają na życie publiczne.
Mieszkanie Nawrockiego
Według doniesień portalu Onet, Karol Nawrocki posiada mieszkanie w Gdańsku, które nabył w 2017 roku. Zgodnie z relacjami, mieszkanie to zostało przekazane mu przez Jerzego Ż. w zamian za opiekę i utrzymanie. Jerzy Ż. wykupił to mieszkanie w 2011 roku za kwotę 12 tys. zł, korzystając z preferencyjnego prawa pierwokupu. Nawrocki miał nabyć je za 120 tys. zł. W kontekście tych informacji, politycy PiS podkreślają, że publikacja oświadczeń majątkowych oraz decyzja o przekazaniu kawalerki na cele charytatywne mają na celu zakończenie sprawy.
Decyzja o przekazaniu mieszkania
W środę Nawrocki ogłosił, że wraz z żoną Martą postanowili przekazać kawalerkę na cele charytatywne, co miało być odpowiedzią na zarzuty dotyczące jego majątku. „Zło trzeba zwyciężać dobrem” – oświadczył. Sztab Nawrockiego wcześniej podkreślał, że nigdy nie mieszkał w tym mieszkaniu, ani nie czerpał z niego korzyści majątkowych. Politycy PiS uważają, że działania te powinny zakończyć dyskusję na temat mieszkania, które stało się przedmiotem publicznej debaty.