W Polsce kierowcy często mylnie interpretują znaki ograniczenia prędkości umieszczone przed progami zwalniającymi. Ograniczenie prędkości obowiązuje nie tylko na progu, ale także na całym odcinku drogi do najbliższego skrzyżowania lub do odwołania zakazu. Wyjaśnia to Rozporządzenie Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach.
Ograniczenie prędkości
Znaki ograniczenia prędkości, takie jak 20-30 km/h, są często umieszczane przed progami zwalniającymi. Część kierowców uważa, że ograniczenie dotyczy jedynie samego progu, co jest błędne. Ograniczenie prędkości obowiązuje na całym odcinku drogi, aż do najbliższego skrzyżowania lub do momentu jego odwołania.
Znaczenie progów zwalniających
Progi zwalniające mają na celu spowolnienie ruchu pojazdów na niebezpiecznych odcinkach drogi. Nie są one jednak miejscem, w którym można ignorować ograniczenie prędkości. Wiele osób po minięciu progu przyspiesza, co jest niewłaściwe i niezgodne z przepisami.
Przepisy prawne
Wynika to z § 32 pkt. 2 Rozporządzenia Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji, które jasno stwierdza, że nie należy sugerować się tym, że znak ograniczenia prędkości umieszczony jest razem ze znakiem ostrzegającym o progu zwalniającym. Nie istnieje przepis określający specyficzny zakres obowiązywania ograniczenia prędkości w przypadku progów zwalniających.
Wyrok sądowy
Jednoznaczne stanowisko w tej sprawie zajął Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach w wyroku sygn. IISA/Ke386/16 z dnia 28.06.2016 r. Sąd podkreślił, że progi zwalniające stosuje się w celu spowolnienia ruchu pojazdów na szczególnie niebezpiecznych odcinkach drogi, a nie na samym progu. Przyspieszanie po minięciu progu jest błędem wielu kierowców.