- Obwodnica Bolesławia została zamknięta z powodu zalania po dwóch miesiącach użytkowania.
- Woda na obwodnicy osiągnęła 6 metrów głębokości, co zagraża jej integralności.
- Obwodnica miała odciążyć ruch drogowy, ale stała się atrakcją turystyczną.
- Brak jasnych planów dotyczących przyszłości obwodnicy budzi niepokój mieszkańców.
- Inwestycja, warta 7,5 miliona złotych, przyniosła więcej problemów niż korzyści.
Obwodnica Bolesławia w Małopolsce, która została otwarta zaledwie 16 miesięcy temu, obecnie zmaga się z poważnym problemem. Po dwóch miesiącach użytkowania, trasa została zamknięta z powodu zalania, co stawia pod znakiem zapytania jej przyszłość. Woda na wysokości obwodnicy osiągnęła już 6 metrów głębokości, a przewiduje się, że poziom ten może wzrosnąć jeszcze bardziej. Co to oznacza dla mieszkańców oraz dla samej inwestycji, która kosztowała 7,5 miliona złotych?
Historia obwodnicy Bolesławia
Obwodnica Bolesławia była długo oczekiwaną inwestycją, której budowa trwała 30 lat. Otwarta w grudniu 2022 roku, miała na celu odciążenie ruchu drogowego w tej niewielkiej, liczącej nieco ponad 2000 mieszkańców wsi. Koszt budowy wyniósł 7,5 miliona złotych, co budziło nadzieje na poprawę bezpieczeństwa i komfortu podróży. Niestety, radość mieszkańców trwała krótko, gdyż już 14 lutego 2023 roku obwodnica została zamknięta dla ruchu.
Przyczyny zalania
Problem z zalewaniem obwodnicy wynika z jej lokalizacji. Fragment o długości 110 metrów znajduje się na terenie zalewowym, który powstał po likwidacji kopalni Olkusz-Pomorzany. Woda gromadząca się w tym miejscu spowodowała powstanie zapadlisk, które zagrażają integralności jezdni. Jak informują eksperci, mechanizm uszkodzenia drogi był prosty – woda zebrała się przy nasypie, co doprowadziło do erozji i powstania kolejnych zapadlisk na samej jezdni.
Skala problemu
Obecnie woda na wysokości obwodnicy ma 6 metrów głębokości, a przewiduje się, że jej poziom może wzrosnąć nawet do kilkunastu metrów w wyniku wybijania wód gruntowych. Zakłady Górniczo-Hutnicze „Bolesław” w Bukownie szacują, że całe rozlewisko może pokryć około 21 hektarów terenu. Sytuacja ta nie tylko uniemożliwia eksploatację obwodnicy, ale także stawia pod znakiem zapytania sensowność decyzji o jej budowie na tym terenie.
Przyszłość obwodnicy
Obwodnica Bolesławia, która miała być rozwiązaniem problemów komunikacyjnych mieszkańców, stała się obecnie atrakcją turystyczną powiatu olkuskiego. Wiele osób przyjeżdża, aby na własne oczy zobaczyć zalewaną drogę. Mieszkańcy, którzy po dwóch miesiącach radości wrócili do trudnej sytuacji drogowej, zadają sobie pytanie, co dalej z inwestycją wartą 7,5 miliona złotych. Obecnie nie ma jasnych planów dotyczących przyszłości obwodnicy, a jej los pozostaje niepewny.
Podsumowanie
Obwodnica Bolesławia, która miała poprawić jakość życia mieszkańców, okazała się być inwestycją, która w krótkim czasie przyniosła więcej problemów niż korzyści. Zalanie drogi i powstanie zapadlisk stawia pod znakiem zapytania sensowność jej budowy w tak problematycznym terenie. Mieszkańcy Bolesławia znów muszą zmierzyć się z trudnościami komunikacyjnymi, a przyszłość obwodnicy pozostaje niepewna.