Nowe wyzwania na torze: Wiktor Dobrzański i Gustaw Wiśniewski w akcji!
Kierowcy, którzy robią różnicę!
Polska scena wyścigowa zyskuje na sile, a młodzi kierowcy, tacy jak Wiktor Dobrzański i Gustaw Wiśniewski, pokazują, że mają ogromny potencjał. Obaj zawodnicy stają przed nowymi wyzwaniami, a ich determinacja i umiejętności mogą zaprowadzić ich daleko. Jak im idzie? Przyjrzyjmy się ich najnowszym osiągnięciom!
Wiktor Dobrzański w Eurocup-3
18-letni Wiktor Dobrzański odważnie zasiadł za kierownicą bolidu Tatuus F3 T-318-EC3, znanego z serii Eurocup-3. To nie jest jego pierwszy wyścig, ale nowa maszyna to zupełnie inna liga. Jakie zmiany zauważył?
- Moc: Około 100 KM więcej w porównaniu do Tatuusa F4 T-421!
- Aerodynamika: Zaawansowany pakiet aerodynamiczny, który poprawia przyczepność.
- Opony: Znacznie szersze, co przekłada się na lepsze osiągi w zakrętach.
Wiktor nie tylko szybko przystosował się do nowego bolidu, ale także osiągał czasy okrążeń na poziomie doświadczonych kierowców. Na torze MotorLand Aragon jego postępy zostały zauważone przez ekipę GRS, co z pewnością sprawiło im radość.
– Bardzo dobrze mi poszło – mówi Wiktor. – Byłem zaskoczony osiągami bolidu. Nie mogę się doczekać kolejnego testu!
Gustaw Wiśniewski – debiut w Oregon Team
17-letni Gustaw Wiśniewski, startujący w zespole Oregon Team, również nie traci czasu na naukę i rozwój. Po roku w Formule 4, przeszedł do Lamborghini Huracan Super Trofeo. Jak mu poszło w debiutanckich wyścigach?
- Pierwszy wyścig: Problemy podczas pit stopu i kolizja, które niestety wykluczyły go ze stawki.
- Drugi wyścig: Zaczynając z piątego rzędu, Gustaw szybko zyskał na pozycjach, ale interwencja samochodu bezpieczeństwa zatrzymała jego pogoń.
W ostatecznym rozrachunku Gustaw zdobył sześć punktów, co jest solidnym początkiem w nowej serii. Jak sam ocenia swoje występy?
– Debiut uważam za udany. Mieliśmy wszystko dopięte na ostatni guzik, co na pewno zaprocentuje w kolejnych startach – mówi z uśmiechem.
Co dalej?
Obaj kierowcy mają przed sobą kolejne wyzwania. Wiktor szykuje się na testy w Barcelonie, a Gustaw już planuje kolejną rundę w Monzy. Czas pokaże, jak ich kariery potoczą się w najbliższych miesiącach, ale jedno jest pewne – mamy do czynienia z talentami, które warto śledzić!
Trzymamy kciuki za naszych rodaków i czekamy na więcej emocjonujących wyścigów!