Nowy sezon Speedway GP z Zmarzlikiem jako faworytem

  • 3 maja 2025 roku rozpoczyna się nowy sezon cyklu Grand Prix żużla.
  • Bartosz Zmarzlik walczy o swoje szóste mistrzostwo świata oraz czwarty tytuł z rzędu.
  • W tym roku w Grand Prix wystąpią tylko dwaj polscy zawodnicy: Zmarzlik i Dominik Kubera.
  • Nowe zasady regulaminu wprowadzą dodatkowe biegi dla zawodników z miejsc 3-10 po rundzie zasadniczej.
  • Zmarzlik wyróżnia się regularnością, mając na koncie 62 finały w porównaniu do rywali.

Wieczorem 3 maja 2025 roku żużlowcy zainaugurują nowy sezon cyklu Grand Prix, w którym Bartosz Zmarzlik powalczy o swoje szóste mistrzostwo świata. Polak, uznawany za faworyta, zmierzy się z rosnącą presją ze strony rywali.

Bartosz Zmarzlik – król żużlowych torów

Bartosz Zmarzlik to w ostatnich latach niekwestionowany lider w żużlowym świecie. W ciągu ostatnich sześciu lat pięciokrotnie zdobywał tytuł mistrza świata. W tym sezonie stara się o swój szósty tytuł oraz czwarty z rzędu, co pozwoliłoby mu zapisać się w historii dyscypliny. Żaden zawodnik nie zdobył czterech tytułów z rzędu.

Presja i rywalizacja

W kontekście nadchodzącego sezonu, Zmarzlik musi zmierzyć się z dużą presją. „On jest na szczycie i ma piękny widok, bo cały żużlowy świat jest u jego stóp, ale jest też tym, którego chcą z tego szczytu strącić” – podkreśla ekspert Eurosportu Rafał Lewicki. Zawodnicy, którzy wezmą udział w Grand Prix, przyznają, że wygrana z Zmarzlikiem smakuje szczególnie.

Zmiany w regulaminie

W tym roku w cyklu Speedway Grand Prix wystąpią tylko dwaj polscy zawodnicy: Bartosz Zmarzlik oraz Dominik Kubera, który debiutował w GP w poprzednim sezonie. Zmiany w regulaminie zawodów wprowadzą nowy przebieg rywalizacji. Po rundzie zasadniczej dwóch najlepszych zawodników awansuje bezpośrednio do finału, a pozostali z miejsc 3-10 będą musieli stoczyć dodatkowe biegi, aby dołączyć do finalistów.

Regularność kluczem do sukcesu

Zmarzlik wyrasta na faworyta sezonu dzięki swojej regularności. „Kluczem do sukcesu jest powtarzalność, regularność” – zauważa Lewicki. Polak ma na swoim koncie 62 finały, podczas gdy jego rywale, tacy jak Fredrik Lindgren czy Jason Doyle, mają ich odpowiednio 55 i 34. „Sezon zapowiada się naprawdę ciekawie” – dodaje ekspert.

Źródło: rmf24
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments