Nowe wątki ws. afery mieszkaniowej Bodnara. Wipler ujawnia

  • Minister Adam Bodnar nie ujawnił mieszkania w oświadczeniu majątkowym.
  • Wątpliwości dotyczą autentyczności postanowienia sądowego Bodnara.
  • Analiza księgi wieczystej podważa argumentację ministra.
  • Sprawa może mieć konsekwencje prawne dla Bodnara.

W związku z nowymi informacjami dotyczącymi ministra Adama Bodnara, pojawiły się poważne wątpliwości dotyczące jego oświadczenia majątkowego oraz postanowienia sądowego z 2013 roku. Jak wskazuje poseł Konfederacji, Artur Wipler, Bodnar nie ujawnił jednego ze swoich mieszkań w deklaracji majątkowej, co może rodzić konsekwencje prawne. Sprawa dotyczy lokalu przy ulicy Wąwozowej w Warszawie, który, według Wiplera, nadal pozostaje w posiadaniu ministra, mimo jego twierdzeń o podziale majątku z byłą żoną.

Nieprawidłowości w oświadczeniu majątkowym

Wczoraj Telewizja Republika oraz poseł Dariusz Matecki ujawnili, że minister Bodnar nie uwzględnił w swoim oświadczeniu majątkowym mieszkania o wartości co najmniej 2 milionów złotych. Wipler podkreślił, że lokal ten, o powierzchni ponad 100 metrów kwadratowych, jest objęty spółdzielczym własnościowym prawem do lokalu, co oznacza, że Bodnar jest nadal jego współwłaścicielem. W związku z tym pojawia się pytanie, dlaczego minister zdecydował się na zatajenie tej informacji.

Samodoniesienie Bodnara

W odpowiedzi na zarzuty, Bodnar opublikował na platformie X postanowienie sądowe z 2013 roku, które miało potwierdzać, że mieszkanie zostało przyznane w całości jego byłej żonie. Wipler jednak zauważył, że Bodnar, jako osoba z wykształceniem prawniczym, powinien znać zasady dotyczące spółdzielczego prawa do lokalu. „Nie można nabyć własności spółdzielczego prawa do lokalu, to tylko uprawnienie” – zaznaczył poseł, wskazując na fundamentalny błąd w argumentacji ministra.

Wątpliwości dotyczące postanowienia sądowego

Wipler zwrócił uwagę na fakt, że załączone przez Bodnara postanowienie sądowe nie zawiera pieczęci, co rodzi pytania o jego autentyczność. Internauci zaczęli spekulować, czy Bodnar mógł samodzielnie wygenerować dokument, co dodatkowo podważa jego wiarygodność. „Czy Bodnar chciał oszukać byłą żonę, sugerując, że mieszkanie jest jej, podczas gdy w rzeczywistości oboje są nadal uprawnieni do tego prawa?” – pytał Wipler, wskazując na możliwe konsekwencje prawne takiego działania.

Analiza księgi wieczystej

W toku analizy postanowienia sądowego okazało się, że Bodnar i jego była żona w 2013 roku oświadczyli, iż mieszkanie nie ma księgi wieczystej. Wipler podkreślił, że sąd, opierając się na tych oświadczeniach, nie poszukiwał księgi, co mogło prowadzić do błędnych wniosków. „Tymczasem analiza księgi wieczystej wskazuje, że już w 2005 roku dla mieszkania została założona księga” – zaznaczył poseł, co podważa argumentację Bodnara i może prowadzić do dalszych konsekwencji prawnych.

Możliwe konsekwencje prawne

W związku z ujawnionymi informacjami, pojawiają się pytania o przyszłość ministra Bodnara oraz o to, jakie kroki podejmą odpowiednie organy w tej sprawie. Wipler podkreślił, że sytuacja ta wymaga dokładnego zbadania, aby ustalić, czy doszło do naruszenia prawa. „Mieszkanie jest nadal uprawnieniem Bodnara i powinno znaleźć się w jego oświadczeniu majątkowym” – podsumował poseł, wskazując na konieczność wyjaśnienia tej sprawy.

Źródło: wpolityce

Na kogo zagłosujesz w najbliższych wyborach prezydenckich?

Sprawdź wyniki

Loading ... Loading ...
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments