Data Act, czyli rozporządzenie dotyczące zharmonizowanych przepisów o dostępie do danych, zacznie obowiązywać od 11 stycznia 2024 roku. To ważny krok w ramach europejskiej strategii danych, mający na celu realizację programu Cyfrowej Europy. Uzupełnia ono wcześniejsze rozporządzenie – Data Governance Act, które weszło w życie w 2003 roku i miało na celu zwiększenie zaufania w zakresie udostępniania danych oraz ich dostępności.
Nowe przepisy – nowe możliwości
Data Act to akt prawny, który ma ułatwić dostęp do danych i ich wykorzystanie w różnych sektorach gospodarki. Zgodnie z deklaracjami instytucji unijnych, nowo wprowadzone przepisy mają przyczynić się do stworzenia jednolitego unijnego rynku danych. Wśród głównych celów rozporządzenia znajduje się także zapewnienie, że dane będą mogły być przekazywane pomiędzy ich posiadaczami a użytkownikami, z zachowaniem poufności.
Jak będą wyglądały zasady udostępniania danych?
Przepisy Data Act wprowadzają jasne zasady dotyczące dopuszczalnego wykorzystania danych. W szczególności akt ten odnosi się do danych generowanych przez maszyny, co budzi pewne obawy wśród mechaników samochodowych pracujących w niezależnych warsztatach. Warto jednak podkreślić, że już w preambule rozporządzenia z dnia 13 grudnia 2023 roku, zawarte są zapisy dotyczące obowiązku udostępniania danych przez ich posiadaczy w określonych okolicznościach.
- Posiadacze danych są zobowiązani do ich udostępnienia na sprawiedliwych, rozsądnych i niedyskryminujących zasadach.
- Użytkownicy mogą wnioskować o udostępnienie danych w sposób łatwy i bezpieczny, bez dodatkowych opłat.
- Dane mają być przekazywane w formacie nadającym się do odczytu maszynowego, z odpowiednimi metadanymi.
Wyzwania związane z interpretacją przepisów
Choć Data Act wydaje się być krokiem w dobrą stronę, kluczowym zagadnieniem pozostaje jego interpretacja przez różne podmioty. Mimo że nie zmienia on zasad dostępu do danych, stanowi bazę dla przyszłych regulacji w tym zakresie. Wiele istotnych obszarów, jak chociażby pokładowe dane diagnostyczne, wciąż pozostaje poza regulacją.
Kim jest posiadacz danych?
W kontekście Data Act ważne jest, kto jest uważany za posiadacza danych. Może to być producent samochodu, który ma dostęp do wielu informacji zbieranych przez oprogramowanie pojazdu. Niestety, istnieje ryzyko, że prawnicy mogą znaleźć przesłanki do ograniczenia dostępu do danych, co negatywnie wpłynie na niezależne warsztaty.
Ewentualne zablokowanie dostępu do danych dla niezależnych mechaników mogłoby prowadzić do znacznej utraty konkurencyjności w stosunku do autoryzowanych stacji obsługi. W rezultacie, naprawy musiałyby być wykonywane głównie w ASO, co wiązałoby się z wyższymi kosztami i niekoniecznie lepszą jakością usług.
Przyszłość motoryzacji a dostęp do danych
Warto zwrócić uwagę, że tegoroczna konferencja CLEPA Aftermarket podkreśliła rolę danych w motoryzacji. Benjamin Krieger, sekretarz generalny CLEPA, zaznaczył, że przyszłość cyfrowej mobilności w Unii Europejskiej wymaga jasnych przepisów, które zapewnią dostęp do pokładowych systemów diagnostycznych.
Data Act, jako rozporządzenie ogólne, ma być fundamentem dla kolejnych regulacji dotyczących specyficznych obszarów działalności, w tym motoryzacji. Kluczowe jest, aby nowe przepisy były tworzone z myślą o klientach, a nie tylko korporacjach, co z pewnością stanowi wyzwanie w nadchodzących latach.