W nadchodzącej 50. edycji programu „Saturday Night Live” twórca Lorne Michaels zapowiedział rewolucję w sposobie przedstawiania byłego prezydenta Donalda Trumpa. Po niedawnych debatach, które skłoniły do przemyślenia dotychczasowych technik komediowych, program ma wprowadzić nowe podejście do tej kontrowersyjnej postaci.
- W 50. edycji "Saturday Night Live" planowane są zmiany w przedstawianiu Donalda Trumpa.
- Lorne Michaels, twórca programu, zapowiedział "przeprojektowanie" postaci Trumpa w skeczach.
- W przeszłości Trumpa w SNL odgrywali Alec Baldwin i James Austin Johnson.
- Maya Rudolph wcieli się w rolę wiceprezydent Kamali Harris w nowym sezonie.
- Nie ujawniono, kto zagra towarzyszy wyborcze Trumpa, takich jak senator JD Vance czy gubernator Minnesoty.
Nowe oblicze Trumpa w SNL
Lorne Michaels, twórca „Saturday Night Live”, w wywiadzie dla Hollywood Reporter zdradził, że program planuje „przeprojektować” sposób, w jaki przedstawia Donalda Trumpa. W przeszłości Trumpa na scenie SNL odgrywali tacy aktorzy jak Alec Baldwin i James Austin Johnson. W związku z ostatnimi wystąpieniami Trumpa, Michaels uznał, że konieczne jest ponowne przemyślenie tego, jak postać ta jest ukazywana w skeczach.
Zmiany w obsadzie i podejściu do polityki
W nowym sezonie, w rolę wiceprezydent Kamali Harris wcieli się Maya Rudolph. Michaels nie ujawnil, kto zagra towarzyszy wyborcze, takich jak senator JD Vance z Ohio czy gubernator Minnesoty Tim Walz. Co ciekawe, prezydent Joe Biden nie będzie już głównym tematem skeczy, co może być efektem jego wieku i niedawnych żartów na jego temat w innych programach satyrycznych.
Przeszłość i przyszłość skeczy SNL
Program „Saturday Night Live” od lat wykorzystuje aktualne wydarzenia polityczne jako materiał do skeczy. W 42. sezonie program rozpoczął od parodii debaty prezydenckiej między Hillary Clinton a Donaldem Trumpem, w której po raz pierwszy wystąpił Alec Baldwin jako Trump. W tej wersji Trump był przedstawiony jako postać jeszcze bardziej defensywna i paranoiczna niż w rzeczywistości, co stało się znakiem rozpoznawczym programu.
Co nas czeka w 50. sezonie?
W nadchodzącej edycji „Saturday Night Live” widzowie mogą spodziewać się świeżego podejścia do znanych postaci politycznych. Michaels podkreślił, że w showbiznesie nie można wracać z tym samym programem, dlatego wszystkie postacie muszą być na nowo zbadane i dostosowane do obecnej rzeczywistości. To z pewnością będzie interesujący sezon dla fanów satyry politycznej.