- Brutalne zabójstwo studenta prawa na Uniwersytecie Warszawskim.
- Mieszko R. zabił pracowniczkę uczelni i usiłował zabić interweniującego strażnika.
- Prokuratura prowadzi intensywne śledztwo w tej sprawie.
- W sieci pojawiły się wycieki zdjęć zatrzymanego mężczyzny.
- Społeczność akademicka wyraża zaniepokojenie i oczekuje na wyjaśnienia.
W środę, 7 maja 2025 roku, na terenie Uniwersytetu Warszawskiego doszło do brutalnego zabójstwa, w którym 22-letni student prawa Mieszko R. zabił pracowniczkę uczelni. Prokuratura postawiła mu trzy zarzuty, w tym zabójstwa oraz usiłowania zabójstwa pracownika Straży Uniwersyteckiej, który próbował interweniować. W związku z powagą sytuacji, prokuratura wystąpiła o areszt dla mężczyzny, a w piątek planowana jest sekcja zwłok ofiary.
Przebieg zdarzeń
Według informacji przekazanych przez rzecznika warszawskiej prokuratury okręgowej, Mieszko R. przed dokonaniem zbrodni przemieszczał się po kampusie. „Z bardzo dokładnego monitoringu, który został zabezpieczony, wynika, że przed zadaniem tych śmiertelnych ciosów ten przedmiot, ta siekiera znajdowała się w jego torbie i została wyjęta” – powiedział Piotr Antoni Skiba. Po zatrzymaniu mężczyzna miał przy sobie także noże, bagnet oraz książkę „Dialogi Konfucjusza”. Te szczegóły budzą niepokój i rodzą pytania o motywy działania sprawcy.
Akt kanibalizmu?
W trakcie przesłuchań prokurator został zapytany o relacje świadków, którzy twierdzili, że Mieszko R. dokonał na ofierze aktu kanibalizmu. Rzecznik prokuratury potwierdził, że „postawione zarzuty odzwierciedlają to, co wynika z zeznań świadków i monitoringu”. To stwierdzenie wzbudza kontrowersje i niepokój wśród społeczności akademickiej oraz opinii publicznej, która domaga się wyjaśnień w tej sprawie.
Wyciek materiałów
W sprawie pojawił się również drugi wątek dotyczący wycieku zdjęć i filmów związanych z morderstwem. W sieci zaczęły krążyć zdjęcia zatrzymanego Mieszka R. w kaftanie bezpieczeństwa, co sugeruje, że mogły one zostać wykonane przez funkcjonariuszy policji. „Będziemy badali to w ramach odrębnych postępowań” – zapewnił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Właściwe organy będą musiały ustalić, jak doszło do wycieku tych materiałów i jakie konsekwencje mogą z tego wyniknąć.
Reakcja społeczności
W obliczu tragicznych wydarzeń, społeczność akademicka oraz lokalna wyraża swoje obawy i zaniepokojenie. Wiele osób zastanawia się, dlaczego świadkowie zamiast interweniować, zdecydowali się na nagrywanie zdarzenia. „Należy pominąć milczeniem kwestię, dlaczego ktoś nie zdecydował się na zabranie z sali wykładowej krzesła czy jakiegoś innego przedmiotu, którym mógłby obezwładnić tego mężczyznę” – zauważył prokurator Skiba. Takie pytania rodzą wątpliwości co do reakcji ludzi w sytuacjach kryzysowych.
Podsumowanie
Sprawa zabójstwa na Uniwersytecie Warszawskim wciąż się rozwija, a prokuratura prowadzi intensywne śledztwo, które ma na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności zdarzenia. W piątek zaplanowano dalsze kroki w postaci sekcji zwłok ofiary oraz decyzji sądu w sprawie aresztu dla Mieszka R. Społeczność akademicka z niepokojem oczekuje na wyniki śledztwa oraz na odpowiedzi na wiele pytań, które pojawiły się w związku z tą tragiczną sytuacją.