Kontrowersje wokół Karola Nawrockiego, jednego z czołowych kandydatów na prezydenta Polski, zaostrzyły się 6 maja 2025 roku. Nowe dowody sugerują, że Nawrocki nie opiekował się osobą starszą, która mieszkała w jego drugim mieszkaniu, co stoi w sprzeczności z jego wcześniejszymi twierdzeniami. Opozycyjne ugrupowanie Prawo i Sprawiedliwość (PiS) odrzuca te zarzuty jako „kłamstwa”.
- Karol Nawrocki, czołowy kandydat na prezydenta Polski, jest oskarżany o brak opieki nad osobą starszą w swoim drugim mieszkaniu.
- Opozycyjne ugrupowanie PiS odrzuca zarzuty jako "kłamstwa".
- Była opiekunka Jerzego Żywickiego zaprzecza, że Nawrocki dbał o niego, twierdząc, że żył w trudnych warunkach.
- PiS uznaje Kanigowską za niewiarygodne źródło informacji z powodu jej krytycznych wpisów w mediach społecznościowych.
- Nawrocki opublikował oświadczenie majątkowe, które ujawnia posiadanie połowy trzeciego mieszkania, mimo wcześniejszych twierdzeń o posiadaniu tylko jednego.
Nowe dowody w sprawie
Na początku maja 2025 roku pojawiły się nowe informacje dotyczące drugiego mieszkania Nawrockiego, które według doniesień Onet miało być przejęte w 2017 roku. Anna Kanigowska, była opiekunka Jerzego Żywickiego, który mieszkał w tym mieszkaniu, zaprzeczyła, jakoby Nawrocki dbał o Żywickiego. „Nigdy nie spotkałam Nawrockiego ani jego żony” – powiedziała Kanigowska, dodając, że Żywicki żył w trudnych warunkach.
Reakcje polityków PiS
Podczas konferencji prasowej przedstawiciele PiS uznali Kanigowską za niewiarygodne źródło informacji, wskazując na jej krytyczne wpisy w mediach społecznościowych dotyczące Nawrockiego. Poseł Andrzej Śliwka stwierdził, że „trzeba pokazać, kim są informatorzy Onetu”.
Oświadczenie majątkowe Nawrockiego
Kampania Nawrockiego opublikowała jego oświadczenie majątkowe po jego ujawnieniu przez Sąd Najwyższy. Dokument wskazuje, że Nawrocki posiada również połowę trzeciego mieszkania. Wcześniej w debacie telewizyjnej twierdził, że jest „zwykłym Polakiem, który ma jedno mieszkanie”.
Zakup mieszkania Żywickiego
W poniedziałek 5 maja 2025 roku rzecznik miasta Gdańska potwierdził, że mieszkanie Żywickiego było wcześniej własnością komunalną, a Żywicki nabył je w 2011 roku za 10% wartości. PiS twierdzi, że Nawrocki zapłacił Żywickiemu 120 tysięcy złotych za to mieszkanie, a umowa nie zawierała zobowiązania do opieki nad Żywickim.
Reakcje na kontrowersje
Anna-Maria Żukowska z Lewicy skrytykowała możliwość takich transakcji, nazywając to „skandalem”. Minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz podkreśliła potrzebę regulacji dotyczących mieszkań komunalnych. Nawrocki, w rozmowie z Polsatem, stwierdził, że nigdy nie otrzymał informacji o trudnej sytuacji Żywickiego.
Polityczne tło sprawy
Nawrocki, który jest prezesem Instytutu Pamięci Narodowej, jest kandydatem PiS w nadchodzących wyborach prezydenckich. Obecnie zajmuje drugie miejsce w sondażach, za Rafałem Trzaskowskim z Platformy Obywatelskiej. Wybory odbędą się 18 maja 2025 roku, a jeśli żaden z kandydatów nie zdobędzie ponad 50% głosów, dojdzie do drugiej tury 1 czerwca.