Migotanie przedsionków, jedno z najczęściej występujących zaburzeń rytmu serca, dotyka ponad miliona osób w Polsce. Najskuteczniejszą metodą terapii jest ablacja, która polega na wybiórczym wyłączeniu aktywności obszarów mięśnia sercowego odpowiedzialnych za arytmię. Ostatnio lubelscy lekarze zastosowali nową technikę varipulse u trzech pacjentów w wieku 55, 62 i 77 lat, co może zrewolucjonizować podejście do leczenia tej choroby.
Innowacyjna metoda varipulse
Technika varipulse umożliwia przeprowadzenie ablacji za pomocą impulsów elektrycznych o wysokim napięciu. Profesor Andrzej Głowniak, koordynator Uniwersyteckiego Centrum Kardiologii i Kardiochirurgii USK Nr 4 w Lublinie, podkreśla, że metoda ta wykorzystuje zjawisko elektroporacji. Dzięki temu możliwe jest bardzo bezpieczne selektywne „wyłączenie” obszarów serca w sposób nietermiczny, co eliminuje konieczność ich „wypalania” lub „wymrażania”.
Bezpieczeństwo i precyzja zabiegu
Nowością w tej technice jest zastosowanie specjalnego cewnika, który został zaprojektowany do współpracy z trójwymiarowym systemem elektroanatomicznym. Profesor Głowniak zauważa, że to rozwiązanie pozwala na szybkie mapowanie i lokalizację obszarów odpowiedzialnych za arytmię, co może odbywać się przy znacznej redukcji lub całkowitym braku użycia skopii rentgenowskiej. Taki postęp zwiększa bezpieczeństwo zabiegu.
Niższe ryzyko powikłań
Wykorzystanie techniki varipulse wiąże się z niższym ryzykiem powikłań w porównaniu do tradycyjnych metod ablacji. Profesor Jakub Baran zwraca uwagę, że połączenie varipulse z echokardiografią wewnątrzsercową znacząco poszerza możliwości terapeutyczne dla szerokiej grupy pacjentów kardiologicznych. Taka integracja zwiększa precyzję terapeutyczną i podnosi poziom bezpieczeństwa, co jest szczególnie ważne u chorych wysokiego ryzyka.