Mercedes znowu zaskakuje! W czasach, gdy samochody stają się coraz bardziej plastikowe i jednorazowe, niemiecki producent postanowił wrócić do korzeni i stworzyć coś, co przypomina „stare, dobre czasy” motoryzacji. Oto nowa klasa G, a właściwie „Stronger Than the 1980s” – nazwa, która już sama w sobie budzi uśmiech na twarzy. Ale co takiego kryje się za tą absurdalną etykietą?
Mercedes postanowił wykorzystać modę na retro, a w efekcie powstała limitowana edycja klasy G, która nawiązuje do kultowego modelu sprzed 45 lat. Tak, dobrze przeczytaliście! W dobie, gdy zmiany technologiczne są na porządku dziennym, powrót do klasyki to odważny krok. Aż 460 sztuk tej edycji będzie dostępnych, co sprawia, że każdy z nich to prawdziwy skarb.
Co wyróżnia nową klasę G?
- Wygląd z lat 80. – Grill i światła ukryte za kratką, czarne błotniki, lusterka i tylny zderzak, które przywodzą na myśl oryginał.
- Kolory! – Do wyboru są trzy klasyczne kolory: zielony, biały i beżowy, jak w oryginalnej Gelendzie.
- Emblemat retro – Nowa edycja ma stylizowane na dawny emblemat Mercedesa, co dodaje jej charakteru.
- 18-calowe felgi – Idealne dopełnienie klasycznego wyglądu.
Zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz, nowa klasa G emanuje nostalgią. W środku znajdziecie tkaninę w kratkę oraz czarne wykończenie, które na pewno przypadnie do gustu miłośnikom klasyki. Co więcej, każda sztuka ma swój indywidualny numer, co czyni ją jeszcze bardziej unikalną. A dla prawdziwych fanów, listwy progowe z wytłoczonymi współrzędnymi górskiego szlaku Schockl to prawdziwy smaczek.
Silniki – nowoczesność w klasycznym wydaniu
Nie dajcie się zwieść retro wyglądowi! Nowa klasa G to nie tylko styl, ale również nowoczesne technologie. Możecie wybierać między:
- 3-litrowym dieslem
- 3-litrową benzyną
Oba silniki działają w układzie miękkiej hybrydy, a moc przenoszona jest za pomocą 9-biegowej skrzyni automatycznej. To połączenie tradycji z nowoczesnością, które powinno zadowolić nawet najbardziej wymagających kierowców.
Czy to wszystko ma swoją cenę?
Oczywiście, że tak! Cena nowej klasy G zaczyna się od 160 tys. euro, co w przeliczeniu daje około 700 tys. zł. Tak, to nie jest mało, ale w końcu dostajecie coś, co łączy w sobie historię, styl i nowoczesną technologię. A kolekcjonerzy już czekają z portfelami otwartymi na nową Gelendę!
Chciałoby się powiedzieć: „spieszcie się z zakupem”, bo to auto to nie tylko pojazd – to prawdziwa inwestycja w historię motoryzacji!