Niemcy stawiają na podmorskie składowanie CO2 w walce z kryzysem klimatycznym

W obliczu coraz większej presji na dekarbonizację i transformację energetyczną, nowa niemiecka koalicja rządowa, złożona z CDU/CSU i SPD, postanowiła wprowadzić szereg ambitnych rozwiązań, które mają na celu nie tylko obniżenie kosztów energii, ale także zminimalizowanie emisji dwutlenku węgla. Co dokładnie szykują nasi zachodni sąsiedzi i jakie to może mieć konsekwencje dla Europy?

Transformacja energetyczna w Niemczech

Niemcy, znane z prowadzenia działań na rzecz ochrony środowiska, nie zamierzają spoczywać na laurach. W nowej umowie koalicyjnej znalazły się zapisy dotyczące uruchomienia projektów wychwytywania i magazynowania CO2 (CCS) pod dnem morskim. To ambitne podejście ma na celu nie tylko redukcję emisji, ale także zapewnienie większej efektywności w sektorze energetycznym.

Co nowego w planach rządu?

  • Obniżenie kosztów energii: Nowy rząd stawia na przewidywalność i konkurencyjność cen energii, z planowanym obniżeniem cen o 5 eurocentów za kWh, co będzie kosztować budżet około 18 miliardów euro.
  • Linie napowietrzne: Postawienie na tańsze linie przesyłowe ma przynieść oszczędności rzędu 20 miliardów euro w dłuższej perspektywie.
  • Elektrownie gazowe: Plany zakładają budowę elektrowni zapasowych o łącznej mocy 20 GW, które będą mogły wspierać energetykę opartą na odnawialnych źródłach energii (OZE).

Technologia CCS: Co to właściwie oznacza?

W kontekście dekarbonizacji, technologia CCS (wychwytywanie i składowanie CO2) staje się kluczowym narzędziem, szczególnie w branżach, gdzie emisje są trudne do uniknięcia, takich jak przemysł chemiczny czy stalowy. Pomimo kontrowersji wokół gazu, Niemcy zamierzają wykorzystać CCS do redukcji emisji z procesów przemysłowych.

Ramy prawne i pierwsze kroki

  • Przygotowanie odpowiednich przepisów ma być priorytetem, a ich wdrożenie zaplanowano na najbliższy czas.
  • Ratyfikacja poprawki do Protokołu londyńskiego umożliwi transgraniczny transport CO2, co otworzy nowe możliwości współpracy z innymi krajami.
  • W planach jest wtłaczanie CO2 pod dno Morza Północnego, co wiąże się z wieloma technicznymi i regulacyjnymi wyzwaniami.

Wyzwania i obawy

Choć plany wydają się ambitne i dobrze przemyślane, nie brakuje też głosów krytycznych. Część polityków i ekspertów obawia się, że zwiększone inwestycje w gaz mogą zniechęcić do dalszego rozwoju OZE. Dodatkowo, składowanie CO2 wiąże się z ryzykiem wycieków oraz problemami technicznymi.

Koszty i lokalizacje składowania

Warto zauważyć, że koszt przechowywania CO2 pod dnem morskim waha się od 13 do 55 euro za tonę, nie licząc wydatków na skomplikowane instalacje i transport. Konsorcjum Geostor wskazało dwie potencjalne lokalizacje dla składowania CO2:

  • Pierwsza lokalizacja: 100 km od wybrzeża, pokłady piaskowca na głębokości 1,6 – 2 km.
  • Druga lokalizacja: 300 km od wybrzeża, pokłady piaskowca na głębokości 3 – 3,5 km.

Obie lokalizacje mogą pomieścić do 65 miliardów ton CO2, ale ich wykorzystanie wiąże się z ryzykiem geologicznym, w tym potencjalnych trzęsień ziemi.

Podsumowanie

Nowa strategia Niemiec w obszarze dekarbonizacji i transformacji energetycznej przynosi wiele nowości i wyzwań. Czy uda im się zrealizować ambitne plany, które przyniosą korzyści zarówno gospodarce, jak i środowisku? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – Niemcy znów stają na czołowej pozycji w walce o zrównoważoną przyszłość energetyczną.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments