W obecnych czasach na ulicach naszych miast pojawia się coraz więcej rowerów elektrycznych, a wśród nich – te, które przeszły nielegalne modyfikacje. Mówiąc wprost, niektóre z nich potrafią rozpędzić się do przerażających 70 kilometrów na godzinę! To nie tylko łamanie przepisów, ale przede wszystkim ogromne zagrożenie dla bezpieczeństwa na drogach. Co się z tym wiąże? Oto krótki przegląd sytuacji.
Niebezpieczne przyspieszenie
Rower elektryczny powinien zgodnie z przepisami rozwijać maksymalną prędkość do 25 km/h. Niestety, niektórzy „rowerzyści” postanawiają stuningować swoje pojazdy, a efekty bywają szokujące. Przykład? W Krakowie policja zatrzymała rower, którego silnik miał moc niemal sześciokrotnie większą niż dozwolona – 1400 watów zamiast 250. Taki pojazd to nie tylko łamanie prawa, ale także realne zagrożenie dla innych użytkowników dróg.
Co na to policja?
Władze nie pozostają bezczynne. Jak informuje nadkomisarz Robert Opas, takie „rowery” mogą być używane jedynie w warunkach terenowych, z dala od dróg publicznych. W przypadku, gdy pojazd zostanie zarejestrowany jako motorower, musi spełniać szereg wymogów, takich jak:
- homologacja
- przegląd techniczny
- tablice rejestracyjne
- ubezpieczenie
Wszelkie modyfikacje są w tym kontekście nielegalne, a ich użytkownicy mogą liczyć się z poważnymi konsekwencjami.
Rowerowy chaos w Krakowie
Kraków, jako jedno z miast, które podejmuje działania mające na celu wyeliminowanie podrasowanych rowerów, już zaczęło walkę z tym zjawiskiem. Policja wykorzystuje nowoczesne hamownie, które umożliwiają sprawdzanie mocy silników w czasie rutynowych kontroli. Jak mówi nadkomisarz Roman Łuczyński, celem tych działań jest nie tylko poprawa bezpieczeństwa, ale również edukacja mieszkańców.
Jakie grożą konsekwencje?
Prawo jest w tej kwestii bezlitosne. Osoby, które zostaną przyłapane na jeździe tak zmodyfikowanym rowerem, mogą otrzymać grzywnę do 5000 złotych oraz do trzech lat zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. To już poważna sprawa, a nie tylko „rowerowe psoty”.
Podsumowanie
Rower elektryczny powinien być symbolem nowoczesności i ekologii, a nie narzędziem do łamania przepisów. Warto pamiętać, że bezpieczeństwo na drogach to nie tylko kwestia przepisów, ale przede wszystkim zdrowego rozsądku. W miarę jak rowery stają się coraz bardziej popularne, musimy stawać na wysokości zadania i dbać o wspólne bezpieczeństwo. Nie dajmy się zwieść pozorom i pamiętajmy, że prędkość to nie wszystko!