Amerykańska Narodowa Administracja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) podjęła w październiku 2025 roku dochodzenie wobec niemal 2,9 miliona samochodów marki Tesla wyposażonych w system Full Self-Driving (FSD). Powodem śledztwa są liczne zgłoszenia dotyczące nieprawidłowego zachowania pojazdów autonomicznych na drogach, w tym przejeżdżania na czerwonym świetle, jazdy pod prąd oraz niewłaściwego korzystania z pasów ruchu. Dochodzenie obejmuje co najmniej sześć kolizji, z których cztery zakończyły się obrażeniami uczestników ruchu, co wywołało szeroką debatę na temat bezpieczeństwa systemów autonomicznej jazdy.
- NHTSA wszczęła dochodzenie wobec około 2,9 mln Tesli z systemem Full Self-Driving z powodu licznych naruszeń przepisów ruchu drogowego.
- System FSD był przyczyną co najmniej sześciu kolizji, w tym czterech z obrażeniami uczestników ruchu.
- Tesla przyznała się do problemów technicznych z systemem otwierania drzwi, co miało tragiczne konsekwencje w Niemczech.
- FSD nie jest zatwierdzony w Unii Europejskiej, a eksperci ostrzegają przed zagrożeniami związanymi z błędnym postrzeganiem autonomii.
- Tesla stosuje blokady dostępu do FSD w przypadku nieostrożnej jazdy, a subskrypcja systemu jest rozliczana miesięcznie.
Sprawa ta ma wymiar międzynarodowy, bowiem choć system FSD nie jest jeszcze zatwierdzony w Europie, to tamtejsi regulatorzy i użytkownicy bacznie obserwują rozwój wydarzeń w USA. Tesla przyznała się również do problemów technicznych z systemem otwierania drzwi, które w pewnych sytuacjach uniemożliwiały pasażerom opuszczenie samochodu. Ten aspekt nabrał szczególnego znaczenia w kontekście tragicznego wypadku w Niemczech, gdzie dwójka dzieci zginęła w pożarze pojazdu.
Rozpoczęcie dochodzenia NHTSA wobec systemu Full Self-Driving Tesli
12 października 2025 roku Narodowa Administracja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) oficjalnie ogłosiła wszczęcie dochodzenia dotyczącego około 2,88 miliona samochodów Tesla wyposażonych w system Full Self-Driving (FSD). Jest to najnowsza wersja autonomicznego systemu jazdy, która od kilku lat wzbudza zainteresowanie i kontrowersje w branży motoryzacyjnej – podaje motoryzacja.interia.pl.
Decyzja o śledztwie zapadła po otrzymaniu licznych zgłoszeń o naruszeniach przepisów ruchu drogowego przez pojazdy z FSD. Wśród najpoważniejszych wykroczeń wymieniane są przejeżdżanie na czerwonym świetle oraz jazda pod prąd – informuje TVN24 Biznes. NHTSA odnotowała co najmniej 58 incydentów związanych z łamaniem przepisów oraz sześć kolizji spowodowanych przez system FSD. Cztery z tych wypadków zakończyły się obrażeniami uczestników ruchu – podkreślają Fleet Europe, Fox Business oraz ithardware.pl.
Szczegóły naruszeń i skutki wypadków
W analizowanych przypadkach samochody Tesli wyposażone w system Full Self-Driving ignorowały sygnały świetlne, przejeżdżały na czerwonym świetle, poruszały się pod prąd lub korzystały z niewłaściwych pasów ruchu. Takie zachowania stwarzały realne zagrożenie dla bezpieczeństwa innych uczestników ruchu drogowego – relacjonują TVN24 Biznes oraz ithardware.pl.
Według CNN, co najmniej sześć kolizji miało miejsce z udziałem pojazdów z systemem FSD, z czego cztery spowodowały obrażenia u kierowców, pasażerów lub innych osób na drodze. Do NHTSA wpłynęło także 18 oficjalnych skarg dotyczących przejeżdżania na czerwonym świetle przez ten system – podaje Fox Business.
Reakcje Tesli i kontekst międzynarodowy
Tesla oficjalnie przyznała się do problemów technicznych z systemem otwierania drzwi, który w niektórych sytuacjach uniemożliwiał pasażerom opuszczenie pojazdu. Ten problem nabrał szczególnego znaczenia po tragicznym wypadku w Niemczech, gdzie dwójka dzieci zginęła w pożarze samochodu – informuje autotrendy.sk. Firma podkreśliła, że jest świadoma tych defektów i pracuje nad ich usunięciem.
NHTSA prowadzi także osobne dochodzenie dotyczące około 174 tysięcy egzemplarzy Modelu Y, który jest technicznie przygotowany do pełnej jazdy autonomicznej. Sprawa ta jest ściśle monitorowana przez ekspertów i media, m.in. autotrendy.sk oraz moto.rp.pl.
W Europie system FSD nie jest obecnie zatwierdzony do użytku, a śledztwo NHTSA stanowi ważny sygnał ostrzegawczy dla tamtejszych regulatorów oraz użytkowników autonomicznych systemów jazdy – zauważa Fleet Europe. Eksperci, w tym prof. Oliver Carsten, podkreślają, że obecne technologie asystujące, określane przez Teslę jako pełna autonomia, w rzeczywistości wymagają ciągłej uwagi kierowcy i mogą stwarzać zagrożenie dla bezpieczeństwa – podaje elektromobilni.pl.
Działania Tesli wobec użytkowników i model biznesowy FSD
W odpowiedzi na zgłoszone incydenty Tesla wprowadziła mechanizmy blokujące dostęp do systemu Full Self-Driving na określony czas w przypadku nieostrożnej jazdy. Przykładowo, jeden z kierowców został pozbawiony dostępu do FSD na pięć dni – informuje android.com.pl. Taki krok ma na celu wymuszenie większej odpowiedzialności i ostrożności podczas korzystania z funkcji autonomicznych.
System FSD jest oferowany w formie subskrypcji rozliczanej co miesiąc i nie gwarantuje nieprzerwanego dostępu do funkcji autonomicznej jazdy. Oznacza to, że Tesla może zawiesić lub ograniczyć dostęp do systemu w przypadku naruszeń zasad bezpieczeństwa – podkreśla android.com.pl.
W październiku 2025 roku Tesla wprowadziła na rynek nowy, tańszy Model Y, który jest technicznie przygotowany do pełnej jazdy autonomicznej. Jednak wersja Standard tego modelu nie posiada niektórych udogodnień, takich jak adaptacyjne reflektory czy podgrzewane siedzenia – relacjonuje moto.rp.pl. Wprowadzenie tego modelu wpisuje się w strategię firmy, która stawia na popularyzację autonomicznych rozwiązań przy jednoczesnym zachowaniu konkurencyjnej ceny.
—
Zapewnienie najwyższego poziomu bezpieczeństwa w systemach autonomicznych to wciąż duże wyzwanie dla producentów i regulatorów. Dochodzenie NHTSA dotyczące Tesli pokazuje, że pełna autonomia na drogach może być jeszcze daleka od osiągnięcia, a tempo wprowadzania tych technologii wymaga uważniejszego przemyślenia na całym świecie.