Nergal o kultowych zespołach: »wciąż jestem obrażony«

  • Nergal krytykuje długość albumów Metalliki i Iron Maiden.
  • Nowy album Behemotha ma osiem utworów i trwa 38 minut.
  • Minimalizm w muzyce jest odpowiedzią na współczesne preferencje słuchaczy.
  • Nergal podkreśla znaczenie przemyślanej kolejności utworów na albumie.
  • Artysta nie zamierza poddawać się komercjalizacji muzyki.

Lider metalowej grupy Behemoth, Nergal, w niedawnym wywiadzie zwrócił uwagę na problem związany z długością albumów wydawanych przez kultowe zespoły, takie jak Metallica i Iron Maiden. Mimo że jest wielkim fanem tych grup, wyraził swoje rozczarowanie ich ostatnimi poczynaniami, podkreślając, że długie płyty nie odpowiadają współczesnym preferencjom słuchaczy. W kontekście wydania nowego albumu Behemotha, „The Shit ov God”, Nergal podzielił się swoimi przemyśleniami na temat minimalizmu w muzyce oraz wpływu przebodźcowania na odbiór dłuższych wydawnictw.

Nowy album Behemotha

9 maja 2025 roku zespół Behemoth zaprezentował swoją najnowszą płytę, „The Shit ov God”, która składa się z ośmiu utworów trwających łącznie 38 minut. Nergal, w rozmowie z „Teraz Rock”, wyjaśnił, że zdecydował się na skrócenie albumu, aby lepiej dostosować się do obecnych trendów w słuchaniu muzyki. „Zaczęło mnie uwierać, że nasze płyty mają po dwa placki. Świat na pewno nie potrzebuje tyle plastiku” – stwierdził, podkreślając swoje zaangażowanie w kwestie ekologiczne i minimalizm w twórczości.

Minimalizm w muzyce

Nergal zauważył, że współczesny słuchacz często nie ma czasu ani cierpliwości, aby przesłuchać długie albumy. „Dziś przeciętny zjadacz metalu nie jest w stanie przesłuchać całego wideo, tylko je skipuje” – powiedział. W odpowiedzi na te zmiany, lider Behemotha postanowił stworzyć album, który będzie bardziej przystępny dla słuchaczy, ograniczając jego długość do poniżej 40 minut. „To i tak gigant jak na możliwości percepcyjne potencjalnego słuchacza” – dodał, wskazując na wyzwania, przed którymi stoi współczesna muzyka.

Problemy z długimi albumami

Mimo że Nergal jest wielkim fanem Metalliki i Iron Maiden, nie kryje swojego rozczarowania ich ostatnimi wydawnictwami. „Mimo że jestem wielkim fanem, wciąż jestem obrażony na Metallicę i Iron Maiden, że ich ostatnie płyty trwają po 77 i 90 minut. Komu to jest potrzebne?!” – pytał retorycznie. W jego opinii, długie albumy mogą zniechęcać słuchaczy, którzy preferują bardziej skondensowane formy muzyczne.

Muzyka jako opowieść

Nergal podkreślił, że każda płyta Behemotha jest starannie przemyślaną opowieścią, której kolejność utworów ma znaczenie. „Dziś mało kto to docenia, słuchamy płyt na platformach, rzadko kto ich słucha od początku do końca” – zauważył. W jego przekonaniu, muzyka powinna być tworzona z myślą o całościowym doświadczeniu, a nie tylko jako zbiór pojedynczych utworów. „Każda z tych płyt to jeden winyl i nie trzeba im nic mniej, ani nic więcej” – dodał, wskazując na wartość tradycyjnego formatu albumu.

Podsumowanie przemyśleń Nergala

W obliczu zmieniających się trendów w przemyśle muzycznym, Nergal stara się pozostać wierny swoim artystycznym przekonaniom. „Nie mam zamiaru naginać się i produkować jak hiphopowcy co tydzień nowe single na Spotify” – podkreślił, wyrażając swoje zdanie na temat komercjalizacji muzyki. Jego nowy album, „The Shit ov God”, jest dowodem na to, że można tworzyć wartościową muzykę, która odpowiada na potrzeby współczesnych słuchaczy, jednocześnie pozostając wiernym swoim artystycznym ideałom.

Źródło: muzyka

Na kogo zagłosujesz w najbliższych wyborach prezydenckich?

Sprawdź wyniki

Loading ... Loading ...
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments