Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta popierany przez PiS, spotkał się z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Waszyngtonie. Bartłomiej Sienkiewicz skomentował tę wizytę w programie „Graffiti”, oceniając ją jako „akt rozpaczy” i podkreślając, że wybory prezydenckie w Polsce będą zależały od Polaków, a nie od amerykańskich polityków.
- Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta popierany przez PiS, spotkał się z Donaldem Trumpem w Waszyngtonie.
- Bartłomiej Sienkiewicz ocenił wizytę Nawrockiego jako "akt rozpaczy" i podkreślił, że wybory prezydenckie w Polsce zależą od Polaków.
- Prezes IPN zaznaczył, że omawiał przyszłość stosunków polsko-amerykańskich podczas spotkania z Trumpem.
- Sienkiewicz skrytykował Nawrockiego, wskazując na hipokryzję PiS w kontekście łamania praworządności w Polsce.
- W trakcie wizyty Nawrockiego, amerykańska administracja pytała o subwencję dla PiS oraz o sytuację prawną w Polsce.
Wizyta Nawrockiego w USA
Karol Nawrocki odwiedził Waszyngton, gdzie spotkał się z Donaldem Trumpem. Prezes IPN w mediach społecznościowych zaznaczył, że „to był zaszczyt omawiać świetlaną przyszłość stosunków polsko-amerykańskich”.
Krytyka ze strony Sienkiewicza
Bartłomiej Sienkiewicz wyraził swoje wątpliwości co do skuteczności wizyty Nawrockiego, stwierdzając, że „już parę miesięcy temu byłem przekonany, że tak słaby kandydat będzie musiał szukać poparcia u Trumpa”. Dodał, że nie zrobiła na nim wrażenia ta wizyta w Białym Domu.
Polityczne tło wizyty
Sienkiewicz podkreślił, że „Polacy są coraz bardziej nieufni wobec postępowania Ameryki”. Zauważył również, że „PiS jest Trumpowski w całości”, co sugeruje, że partia ta nie dostrzega problemów związanych z Trumpem na arenie międzynarodowej.
Hipokryzja PiS
W trakcie wizyty Nawrockiego, przedstawiciele amerykańskiej administracji pytali go o subwencję dla PiS oraz o „łamanie praworządności w państwie polskim”. Sienkiewicz ocenił to jako „objaw niesłychanej hipokryzji PiS-u”, wskazując na sprzeczność między krytyką rządu przez polskich europarlamentarzystów a działaniami Nawrockiego w USA.
Różnice w interwencjach
Sienkiewicz zaznaczył, że interwencje polskich europarlamentarzystów w Brukseli były związane z naruszeniami prawa UE, a nie z wyborami. Podkreślił, że „to jest zupełnie coś innego niż mizianie się z republikańskimi senatorami i donoszenie na własny kraj przez pana Nawrockiego”.