- Karol Nawrocki, kandydat PiS na prezydenta, ma kontrowersje związane z drugim mieszkaniem w Gdańsku.
- Politycy, w tym Bartosz Arłukowicz, domagają się wyjaśnień dotyczących relacji Nawrockiego z jego podopiecznym, panem Jerzym.
- Nawrocki twierdzi, że opiekował się panem Jerzym, który mieszkał w jego mieszkaniu, za które nadal ponosi opłaty.
- Premier Donald Tusk skrytykował Nawrockiego, sugerując, że jego działania mogą budzić wątpliwości co do jego zdolności do zarządzania.
- Pan Jerzy obecnie przebywa w Domu Pomocy Społecznej, a koszty jego pobytu pokrywa miasto oraz on sam.
W ostatnich dniach temat drugiego mieszkania Karola Nawrockiego w Gdańsku wywołał intensywne dyskusje wśród polityków, którzy domagają się wyjaśnień dotyczących relacji między Nawrockim a jego podopiecznym, panem Jerzym.
Reakcje polityków
Politycy rządzącej koalicji, w tym europoseł KO Bartosz Arłukowicz, zadawali pytania dotyczące okoliczności poznania się Nawrockiego z panem Jerzym. Arłukowicz pytał: „Panie Karolu Nawrocki, gdzie i kiedy pan poznał pana Jerzego? W kasynie? W hotelu, gdzie był pan bramkarzem? Czy może, gdy był pan radnym i miał dostęp do spisu lokali komunalnych?”.
Dodał również, że „pan Karol był Przewodniczącym Rady Dzielnicy Siedlce w Gdańsku”, co dawało mu dostęp do informacji o mieszkaniach komunalnych.
Stanowisko Nawrockiego
Karol Nawrocki, kandydat PiS na prezydenta, odniósł się do zarzutów, twierdząc, że „opiekowałem się starym schorowanym człowiekiem, który był przez lata moim sąsiadem”. Podkreślił, że jest właścicielem mieszkania, do którego nie ma kluczy, ponieważ pan Jerzy w nim mieszkał. „Do dziś ponoszę opłaty finansowe za to mieszkanie. To jest 28-metrowa kawalerka” – zaznaczył Nawrocki.
Reakcja premiera
Premier Donald Tusk skomentował sprawę podczas konferencji prasowej w Holandii, stwierdzając, że „ta afera mieszkaniowa pana Nawrockiego brzydko pachnie”. Podkreślił, że Nawrocki miał się zaopiekować panem Jerzym, a „zaopiekował się jego mieszkaniem”. Tusk dodał, że zastanawia się, czy „chcielibyśmy, żeby zaopiekował się Polską”.
Informacje o panu Jerzym
Z ustaleń Onetu oraz informacji przekazanych przez władze Gdańska wynika, że pan Jerzy obecnie przebywa w jednym z Domów Pomocy Społecznej. Koszty jego pobytu, sięgające niemal 100 tysięcy złotych rocznie, pokrywa miasto oraz sam podopieczny, który przekazuje część swojej emerytury na ten cel.