- Nikołaj Patruszew oskarżył NATO o planowanie zajęcia obwodu królewieckiego.
- NATO przeprowadza największe ćwiczenia od dziesięcioleci w pobliżu granic Rosji.
- Rosja obawia się kontroli nad szlakami morskimi na Bałtyku.
- Groźby rosyjskich władz mogą być częścią strategii wojny informacyjnej.
- Informacje przekazywane przez rosyjskie media mogą być nieprawdziwe.
W ostatnich dniach Nikołaj Patruszew, doradca prezydenta Rosji Władimira Putina, oskarżył NATO o przygotowywanie scenariuszy zajęcia obwodu królewieckiego. Jego słowa wywołały reakcje wśród ekspertów, którzy wskazują na możliwe motywy tych groźb.
Groźby Patruszewa
Nikołaj Patruszew w wywiadzie dla rosyjskiej agencji TASS stwierdził, że NATO przeprowadza największe ćwiczenia od dziesięcioleci w pobliżu granic Rosji. W jego ocenie, manewry te obejmują m.in. scenariusze działań ofensywnych, które mają na celu zajęcie obwodu kaliningradzkiego oraz blokowanie żeglugi na Morzu Bałtyckim i Czarnym. „Drugi rok z rzędu NATO przeprowadza największe od dziesięcioleci ćwiczenia w pobliżu naszych granic” – powiedział Patruszew.
Obawy Rosji
Ekspert dr Wojciech Siegień wskazuje, że Rosja obawia się kontroli nad szlakami morskimi na Bałtyku oraz ograniczenia działań tzw. floty cieni. W jego ocenie, groźby ze strony rosyjskich władz mogą być częścią szerszej strategii wojny informacyjnej, mającej na celu zastraszenie przeciwników i mobilizację wewnętrzną.
Wojna informacyjna
Wiele informacji przekazywanych przez rosyjskie media oraz przedstawicieli władzy może nie być prawdziwych. Eksperci zwracają uwagę, że takie doniesienia mogą być elementem działań mających na celu wprowadzenie w błąd opinii publicznej oraz przeciwników Rosji.