W nocy z 4 na 5 maja 2025 roku radomska policja otrzymała zgłoszenie o zaginięciu 68-letniego mężczyzny z gminy Wolanów. Po kilku godzinach poszukiwań, dzięki interwencji przewodnika z psem tropiącym, zaginiony został odnaleziony na posesji w miejscowości Wola Wacławowska i przekazany pod opiekę medyczną.
- Zgłoszenie o zaginięciu: 68-letni mężczyzna z gminy Wolanów zaginął w nocy z 4 na 5 maja 2025 roku.
- Rozpoczęcie poszukiwań: Policjanci natychmiast przystąpili do działań po otrzymaniu zgłoszenia o zaginięciu.
- Udział psa tropiącego: Do poszukiwań dołączył przewodnik z psem tropiącym, asp. Sławomir Bąba.
- Odnalezienie mężczyzny: Zaginiony został odnaleziony kilka godzin po zgłoszeniu na posesji w Woli Wacławowskiej.
- Przekazanie pod opiekę medyczną: Po odnalezieniu, mężczyzna został przekazany pod opiekę medyczną.
Zgłoszenie o zaginięciu
W niedzielę, 4 maja 2025 roku, po północy, policjanci otrzymali telefoniczne zgłoszenie dotyczące zaginięcia 68-letniego mieszkańca gminy Wolanów. Mężczyzna wyszedł z domu rano i nie kontaktował się z rodziną. Policjanci natychmiast rozpoczęli działania, sprawdzając wszystkie informacje mogące pomóc w odnalezieniu zaginionego.
Poszukiwania z psem tropiącym
Ustalono, że mężczyzna w sobotę rano miał udać się po rower do sąsiedniej miejscowości. Do poszukiwań dołączył przewodnik asp. Sławomir Bąba z Wydziału Patrolowo Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Radomiu, który przybył z psem patrolowo-tropiącym. Policjanci sprawdzili szereg działek oraz możliwe drogi powrotu do domu zaginionego.
Odnalezienie mężczyzny
Policyjny pies Nador podjął trop, który doprowadził do miejsca, gdzie leżał zaginiony mężczyzna. 68-latek został odnaleziony kilka godzin po zgłoszeniu, leżący na jednej z posesji w miejscowości Wola Wacławowska. Po odnalezieniu, mężczyzna został przekazany pod opiekę medyczną.
Dotychczasowe sukcesy
To kolejny przypadek, w którym radomski przewodnik z psem odnajduje osobę zaginioną. W październiku ubiegłego roku policyjny pies odnalazł zaginionego 55-latka, który był narażony na wychłodzenie. Dzięki działaniom zespołu asp. Sławomira Bąby i Nadora, kolejna historia ma szczęśliwy finał.