Morderstwo w Mławie. Grób Mai pokryty białymi kwiatami.

W Mławie odbyły się uroczystości żałobne po tragicznej śmierci 16-letniej Mai K., która zaginęła 23 kwietnia 2025 roku. Jej ciało odnaleziono tydzień później, a okoliczności jej śmierci wstrząsnęły całą Polską. W piątek, 9 maja, rodzina, przyjaciele oraz mieszkańcy pożegnali dziewczynę w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Działdowie, gdzie grób Mai został pokryty morzem białych kwiatów.

Tragiczne okoliczności

Maja K. zniknęła 23 kwietnia, wychodząc z domu na krótkie spotkanie z kolegą. Niestety, nie wróciła do domu, a jej rodzina zgłosiła zaginięcie. Po tygodniu poszukiwań, 1 maja, odkryto jej ciało w bagnistych zaroślach. Według śledczych, dziewczyna padła ofiarą brutalnego morderstwa. 17-letni Bartosz G. miał zwabić ją do hali należącej do jego rodziny, gdzie miało dojść do okrutnych tortur.

Uroczystości żałobne

W piątek, 9 maja, w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego odbyły się uroczystości żałobne, w których uczestniczyły tłumy. Ksiądz kanonik Stanisław Kadziński w kazaniu podkreślił, jak wielki ból przeżywają bliscy Mai. „Pan Bóg otwiera swoje ramiona ze łzami patrząc nie tylko na Maję, ale również na nas samych, którzy boimy się jutra” – mówił duchowny, apelując do zebranych o zaufanie Bogu w trudnych chwilach.

Rodzina w żalu

Rodzice Mai, nie mogąc pogodzić się z jej stratą, wzięli udział w ceremonii, wynosząc urnę z prochami córki. Uczestnicy pogrzebu oddali hołd tragicznie zmarłej, odpalając race. Maja została pochowana obok swojego dziadka, Antoniego, który za młodu zabierał ją na spacery do lasu. Grób dziewczyny został udekorowany białymi kwiatami, symbolizującymi niewinność i pamięć o niej.

Domaganie się sprawiedliwości

Rodzina Mai, pogrążona w żalu, zapowiedziała, że będzie domagać się sprawiedliwości. Violetta Jankowska, krewna dziewczyny, wyraziła swoje uczucia, mówiąc: „Dla mnie to jest niewyobrażalne. To ogromny ból. Myślę, że bardzo cierpiała”. Rodzina postanowiła założyć zbiórkę na prawnika, aby zapewnić sobie odpowiednią pomoc prawną w walce o sprawiedliwość.

Akt oskarżenia i obawy o bezpieczeństwo

Bartosz G., podejrzany o morderstwo, został zatrzymany, jednak odmawia ekstradycji do Polski, twierdząc, że obawia się linczu. Jego sprawa budzi wiele emocji, a rodzina Mai ma nadzieję, że policja i prokuratura dojdą do prawdy. W międzyczasie, społeczność lokalna zjednoczyła się w bólu i solidarności, wspierając rodzinę w trudnych chwilach.