Miasto na kredycie: Rozgoryczenie mieszkańców Sanoka
Mieszkańcy Sanoka wyrażają swoje niezadowolenie z powodu trudnej sytuacji finansowej miasta, wskazując, że to oni ponoszą konsekwencje błędów zarządzających. W rozmowach z Wirtualną Polską padają pytania o podstawowe usługi, takie jak dostarczanie wody czy wywóz śmieci, co świadczy o dramatycznej zmianie w standardzie życia.
Wysokie zadłużenie i plan naprawczy
Sanok zmaga się z długiem na poziomie 142,8 miliona złotych. W odpowiedzi na kryzys finansowy, Regionalna Izba Obrachunkowa nałożyła na miasto plan naprawczy, co pozwoliło uniknąć wprowadzenia komisarza. Burmistrz Tomasz Matuszewski zaprezentował plan, w którym znalazły się zablokowane wydatki na:
- remonty dróg osiedlowych
- dotacje do zajęć pozalekcyjnych
- festiwale
- wsparcie dla lokalnych NGO-sów
Miasto będzie musiało prowadzić ostrożną politykę budżetową przynajmniej do końca 2027 roku.
Opinie mieszkańców
W Sanoku panuje atmosfera frustracji. Mieszkańcy obawiają się o przyszłość podstawowych usług. Pani Mariola, nauczycielka z przedszkola, podkreśla, że ograniczenia w budżecie dotknęły także dofinansowania obiadów w szkołach oraz remontu placów zabaw. W piekarni, gdzie mieszkańcy rozmawiają o aktualnej sytuacji, padają słowa o braku stypendiów i zamknięcia ośrodka zdrowia.
W jednym z urzędów pracownik zauważa, że pytania mieszkańców dotyczą już nie luksusów, lecz absolutnych podstaw życia codziennego.
Konflikty władzy
W tle finansowego kryzysu pojawia się również konflikt między burmistrzem a dyrektorem miejskiego Zespołu Podstawowej Opieki Zdrowotnej. Dyrektor Korobczenko oskarża burmistrza o groźby w związku z zatrudnieniem. Matuszewski zaprzecza tym oskarżeniom, twierdząc, że rozmowy dotyczyły zarządzania placówką.
Co dalej z Sanokiem?
W obliczu rosnącego zadłużenia mieszkańcy Sanoka domagają się bardziej przemyślanej polityki, która uwzględnia ich potrzeby. Pani Grażyna, emerytka, wskazuje, że mieszkańcy pragną jedynie podstawowych usług, takich jak świetlice dla dzieci czy dostęp do kultury, a nie wielkich inwestycji.
Obecna sytuacja w Sanoku staje się coraz bardziej dramatyczna, z dnia na dzień mieszkańcy doświadczają skutków nieudolnej polityki finansowej władz. Wszyscy z niepokojem obserwują, jak miasto stara się przetrwać w obliczu kryzysu.