- Maszynista Piotr K. oskarżony o spowodowanie katastrofy w Gdyni 5 października 2023 roku.
- W wyniku wypadku rannych zostało dziewięć osób, w tym jedna ciężko.
- Prokuratura postawiła mu zarzut nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym.
- Piotr K. przyznał się do winy, grozi mu kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Maszynista autobusu szynowego został oskarżony o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, do której doszło w Gdyni 5 października 2023 roku, w wyniku której rannych zostało dziewięć osób.
Oskarżenie maszynisty
Prokuratura Rejonowa w Gdyni zakończyła śledztwo dotyczące katastrofy kolejowej, która miała miejsce w październiku 2023 roku. Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, Mariusz Duszyński, poinformował, że 18 kwietnia 2025 roku prokurator skierował akt oskarżenia przeciwko 27-letniemu Piotrowi K., który jest podejrzany o nieumyślne sprowadzenie katastrofy.
Przebieg zdarzenia
Zgodnie z ustaleniami, 4 października 2023 roku Piotr K. rozpoczął zmianę roboczą jako maszynista pociągu SA 138-004A. Po wykonaniu jazdy na trasie Gdynia Główna – Hel i Hel – Kuźnica, 5 października około godziny 6.40, udał się na stację paliw w celu dotankowania autobusu szynowego. Po zakończeniu tankowania, miał podjechać na tor 1 przy peronie 2 na stacji Gdynia Chylonia.
Przyczyny katastrofy
Duszyński wskazał, że podczas jazdy z toru nr 404 na tor 21, Piotr K. nie obserwował należycie przedpola jazdy oraz nie regulował prędkości składu. W wyniku tego nie zastosował się do wskazań tarczy manewrowej, co doprowadziło do rozprucia zwrotnicy i wjazdu w trasę przejazdu nadjeżdżającego pociągu ROJ 50673 relacji Malbork-Gdynia Chylonia.
Skutki wypadku
W momencie zderzenia w pociągu ROJ 50673 znajdowało się co najmniej 20 osób, z czego dziewięć odniosło obrażenia, w tym jedna osoba doznała ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Nikt nie zginął w wyniku tego zdarzenia, a obaj maszyniści byli trzeźwi.
Konsekwencje prawne
Prokurator przedstawił Piotrowi K. zarzut nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego czynu i wyraził skuchę. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.