W ostatnich tygodniach północna Polska oraz obszar Morza Bałtyckiego doświadczają nasilonych i masowych zakłóceń sygnału GPS, które wywołują poważne komplikacje w funkcjonowaniu ruchu lotniczego, żeglugi morskiej oraz kontroli dronów. Polski rząd oraz służby bezpieczeństwa jednoznacznie wskazują Federację Rosyjską jako sprawcę tych celowych działań, które wiążą się m.in. z rosyjskimi ćwiczeniami wojskowymi oraz działaniami o charakterze sabotażu. Wzrost liczby incydentów utraty sygnału GPS jest wyraźny i alarmujący – według danych Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA) liczba takich zdarzeń wzrosła o 220 proc. w latach 2021–2024, a w pierwszych pięciu miesiącach 2025 roku odnotowano już 84 przypadki zakłóceń.
- Liczba zakłóceń sygnału GPS wzrosła o 220 proc. w latach 2021–2024, a w 2025 roku odnotowano już 84 przypadki.
- Zakłócenia występują głównie w północnej Polsce i nad Morzem Bałtyckim, szczególnie w rejonie Zatoki Fińskiej.
- Federacja Rosyjska jest wskazywana przez polskie władze i sąsiednie kraje jako główny sprawca celowych zakłóceń GPS związanych z działaniami wojskowymi i sabotażem.
- Zakłócenia wpływają na ruch lotniczy, żeglugę morską oraz kontrolę dronów, powodując utratę łączności i spadki urządzeń.
- Polska Agencja Żeglugi Powietrznej oraz kraje bałtyckie wydały ostrzeżenia i prowadzą działania monitorujące sytuację.
W odpowiedzi na narastające zagrożenie Polska Agencja Żeglugi Powietrznej oraz sąsiednie państwa, takie jak Estonia i Finlandia, wydały szereg ostrzeżeń dla operatorów dronów i użytkowników systemów nawigacyjnych. Sytuacja jest traktowana z najwyższą powagą, a służby podejmują intensywne działania monitorujące oraz przeciwdziałające tym zakłóceniom, które mają istotny wpływ na bezpieczeństwo transportu oraz infrastrukturę krytyczną regionu.
Skala i charakter zakłóceń sygnału GPS w Polsce i regionie Bałtyku
Według danych IATA liczba incydentów utraty sygnału GPS wzrosła aż o 220 procent między 2021 a 2024 rokiem. W samym tylko okresie od stycznia do maja 2025 roku odnotowano 84 przypadki zakłóceń, co wskazuje na dalszy, dynamiczny wzrost zagrożeń – informują portale wnp.pl oraz dorzeczy.pl. Zakłócenia koncentrują się przede wszystkim w północnych regionach Polski oraz na obszarze Morza Bałtyckiego, ze szczególnym nasileniem w rejonie wschodniej części Zatoki Fińskiej. Tam poziom zakłóceń klasyfikowany jest jako wysoki, co podkreślają money.pl oraz PolsatNews.pl.
Problemy nie ograniczają się wyłącznie do Polski. Estonia i Finlandia również wydały oficjalne ostrzeżenia nawigacyjne związane z zakłóceniami GPS, co potwierdza next.gazeta.pl. Analizy techniczne wskazują, że zakłócenia mają charakter celowy i obejmują zarówno jamming, czyli zagłuszanie sygnału satelitarnego, jak i spoofing – fałszowanie sygnału GPS w celu wprowadzenia systemów nawigacyjnych w błąd. Takie wnioski przedstawia portal wykop.pl, podkreślając złożoność i precyzję tych działań.
Wpływ zakłóceń na ruch lotniczy, żeglugę i kontrolę dronów
Zakłócenia sygnału GPS mają poważne konsekwencje dla ruchu lotniczego, powodując m.in. konieczność przekierowywania lotów oraz utratę kontroli nad samolotami. Informacje takie przekazują spidersweb.pl oraz next.gazeta.pl, wskazując na rosnące ryzyko dla bezpieczeństwa lotów w regionie. W żegludze morskiej odnotowano trzykrotny wzrost liczby zakłóceń GPS w 2025 roku, co negatywnie wpływa na bezpieczeństwo na morzu i nawigację jednostek pływających – podaje money.pl.
Również kontrola dronów jest mocno utrudniona. Operatorzy tracą łączność z bezzałogowymi statkami powietrznymi, które w efekcie odlatują w sposób niekontrolowany lub wręcz spadają. Takie relacje potwierdzają komunikaty Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej oraz doniesienia rmf24.pl i spidersweb.pl. Nad Bałtykiem zanotowano kilka przypadków spadku dronów po utracie sygnału, a niektóre z nich poleciały w głąb lądu, co opisują portale wykop.pl i next.gazeta.pl. W związku z tym Polska Agencja Żeglugi Powietrznej wydała oficjalne ostrzeżenia dla operatorów dronów, apelując o sprawdzanie sytuacji sygnału GNSS przed wykonywaniem lotów – informuje rmf24.pl.
Reakcje polskich władz i kontekst geopolityczny
Szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Tomasz Siemoniak, jednoznacznie wskazał Federację Rosyjską jako sprawcę zakłóceń GPS w północnej Polsce. Podkreślił celowy charakter tych działań oraz brak poszanowania ze strony Rosji dla bezpieczeństwa regionu – informują PolsatNews.pl oraz wprost.pl. Minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz potwierdził, że zakłócenia są w dużej mierze związane z rosyjskimi działaniami, zwłaszcza podczas trwających manewrów NATO Baltops 2025, które odbywały się w dniach 4–20 czerwca – podają rmf24.pl oraz trojmiasto.pl.
Podobne stanowisko zajmują minister transportu Eugenijus Sabutis oraz litewski wiceminister obrony, którzy również obwiniają Rosję za zakłócenia GPS – informują next.gazeta.pl oraz konflikty.pl. Szef MON ujawnił, że źródło zakłóceń znajduje się w rosyjskim obwodzie królewieckim, a rosyjskie okręty mogą być odpowiedzialne za prowadzone działania – podało radiozet.pl. Minister cyfryzacji stwierdził natomiast, że Polska znajduje się w stanie wojny hybrydowej z Rosją, a zagrożeń w cyberprzestrzeni będzie przybywać – informują rmf24.pl oraz gazetaprawna.pl.
Zakłócenia GPS są traktowane jako element wojny hybrydowej i sabotażu, co potwierdzają zarówno eksperci, jak i politycy. Taką interpretację przedstawia gazetaprawna.pl, podkreślając, że działania te mają na celu destabilizację regionu i utrudnienie funkcjonowania krytycznej infrastruktury.
Działania monitorujące i ostrzeżenia dla użytkowników
Polska Agencja Żeglugi Powietrznej wydała komunikaty ostrzegające o silnych zakłóceniach sygnału GPS i zaleca szczególną ostrożność operatorom dronów oraz użytkownikom systemów nawigacyjnych – podają rmf24.pl oraz next.gazeta.pl. W regionie Bałtyku i północnej Polski służby prowadzą intensywne działania monitorujące oraz przeciwdziałające zakłóceniom, starając się minimalizować ich skutki – informują wnp.pl oraz rmf24.pl.
Estonia i Finlandia również wydały swoje ostrzeżenia nawigacyjne, wskazując na rosnące zagrożenia i apelując do użytkowników o zachowanie czujności – podaje next.gazeta.pl. Operatorzy dronów są proszeni o sprawdzanie sygnału GNSS przed każdym lotem oraz o zachowanie szczególnej ostrożności w strefach objętych zakłóceniami, co podkreśla rmf24.pl. Te działania mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa i ograniczenie ryzyka związanych z utratą kontroli nad urządzeniami wykorzystującymi nawigację satelitarną.
—
Zakłócenia sygnału GPS, które dotknęły północną Polskę i obszar Bałtyku, stawiają pod znakiem zapytania bezpieczeństwo transportu i kluczowej infrastruktury. Fakt, że są one celowo wywoływane i powiązane z działaniami Rosji w ramach wojny hybrydowej, sprawia, że problem nabiera międzynarodowego wymiaru. W odpowiedzi na te wyzwania, lokalne władze i służby intensywnie pracują nad tym, by zminimalizować skutki zakłóceń i zabezpieczyć użytkowników systemów nawigacyjnych.