- Martyna Wojciechowska dzieli się wspomnieniami z młodości i doświadczeniami z pływaniem w stroju syreny w Egipcie.
- Podkreśla, że zdanie matury nie determinuje przyszłego życia, zwracając się do maturzystów.
- W Dahab spełniła dziecięce marzenie, zakładając kostium syrenki, co wzbudziło zainteresowanie fanów.
- Opisała "syrening", czyli pływanie w stroju syreny, które zyskuje na popularności na świecie.
- Pływanie w stroju syreny wymaga nauki i wysiłku; potrzebowała pomocy trzech instruktorów nurkowania do sesji zdjęciowej.
Martyna Wojciechowska, znana dziennikarka i podróżniczka, podzieliła się wspomnieniami z czasów młodości oraz nowymi doświadczeniami związanymi z pływaniem w stroju syreny, które zrealizowała podczas pobytu w Egipcie.
Wspomnienia z młodości
W miniony poniedziałek Martyna Wojciechowska zwróciła się do tegorocznych maturzystów, podkreślając, że zdanie lub nie zdanie matury „nie determinuje całego przyszłego życia”. W swoim obszernym wpisie na mediach społecznościowych zamieściła zdjęcie z czasów młodości, kiedy była „zbuntowaną, nastoletnią Martyną”.
Spełnienie marzeń w Dahab
Obecnie Wojciechowska przebywa w egipskim Dahab, gdzie postanowiła spełnić swoje dziecięce marzenie, zakładając kostium legendarnej syrenki. Na zdjęciach z wyjazdu widać ją w syrenim ogonie, co wzbudziło zainteresowanie jej fanów.
Syreni strój i „syrening”
Wojciechowska zdradziła, że syreni strój powstał niemal przez przypadek, ponieważ chciała zamówić specjalny strój do nurkowania. Przy tej okazji opowiedziała o „syreningu”, czyli pływaniu i nurkowaniu w stroju syreny, które zyskuje na popularności na całym świecie. „Na świecie powstał wokół tego cały ruch i wiele profesjonalnych kursów doskonalących umiejętności oraz zawody w randze Mistrzostw Świata!” – dodała.
Wyzwania związane z pływaniem
Pływanie w stroju syreny nie jest proste i wymaga nauki pływania z monopłetwą oraz znacznego wysiłku. Martyna Wojciechowska przyznała, że sama nie opanowała jeszcze tej sztuki, ale doskonale pozuje na kamieniach. Aby stworzyć wyjątkową sesję zdjęciową, potrzebowała pomocy trzech osób, w tym trzech instruktorów nurkowania, którzy „podeszli do zadania mega poważnie”.