- Marek Dittmann oskarżony o brak szczerości przez koleżanki z programu.
- W odpowiedzi opublikował nagranie na YouTube, wyjaśniając swoją sytuację.
- Podkreśla, że relacje z kobietami były źle zinterpretowane.
- Marek nie zamierza wdawać się w publiczne kłótnie z koleżankami.
- Zapowiedział kontynuację udziału w programie mimo krytyki.
W ostatnich dniach Marek Dittmann, uczestnik programu „Sanatorium miłości”, znalazł się w centrum kontrowersji po oskarżeniach ze strony koleżanek z programu o brak szczerości. W odpowiedzi na te zarzuty, Marek postanowił wyjaśnić swoją sytuację, publikując nagranie na platformie YouTube, w którym przedstawia swoją wersję wydarzeń. W kontekście rosnącej krytyki, uczestnik podkreśla, że nie miał zamiaru oszukiwać innych, a jego relacje z kobietami były źle zinterpretowane przez współuczestniczki.
Oskarżenia i reakcja Marka
W trakcie transmisji na żywo, Anna Wojnarowska i Małgorzata Mikusek oskarżyły Marka o to, że nie był szczery w programie, sugerując, że miał ukryty związek. Anna stwierdziła: „Marek przyszedł do programu, mając swoją kobietę”. W odpowiedzi na te zarzuty, Marek postanowił zabrać głos. W swoim nagraniu na YouTube wyjaśnił, że nie oszukiwał nikogo, a jego relacje z koleżankami były źle zrozumiane. „Idąc do programu, nie oszukałem i nie okłamałem nikogo, ale nie ukrywałem, że mam dużo koleżanek” – powiedział.
Wersja Marka
Marek podkreślił, że jego relacje z kobietami były źródłem nieporozumień. „Na tej podstawie Stanisław puścił plotkę, że mam partnerkę, a dziewczyny szybko to wykorzystały” – dodał. Uczestnik zaznaczył, że nie zamierza wdawać się w publiczne kłótnie z koleżankami, mimo że posiada informacje, które mogłyby być dla nich niekorzystne. „Ja nie będę się zniżał do ich poziomu” – skwitował, podkreślając, że nie chce angażować się w „pranie brudów” z programu.
Imponująca historia podróży
Marek Dittmann zyskał popularność nie tylko dzięki kontrowersjom, ale także dzięki swojej niezwykłej historii życiowej. W latach 2013-2014 przemierzył na rowerze 46 tysięcy kilometrów dookoła świata, odwiedzając niemal 40 krajów. „Wyruszyłem 10 maja, w swoje urodziny. Wróciłem równo po roku, w kolejne urodziny” – wspominał w rozmowie z „Dziennikiem Toruńskim”. Jego podróż była pełna przygód i improwizacji, co dodatkowo przyciągnęło uwagę widzów programu.
Reakcje widzów i przyszłość Marka
Reakcje widzów na sytuację Marka są różnorodne. Część z nich stanęła po jego stronie, doceniając jego otwartość i charyzmę, podczas gdy inni krytykują jego postawę wobec koleżanek z programu. W miarę jak sytuacja się rozwija, pozostaje pytanie, jak te kontrowersje wpłyną na dalszy przebieg programu oraz na wizerunek Marka w mediach. Uczestnik „Sanatorium miłości” zapowiedział, że nie zamierza rezygnować z udziału w programie i będzie kontynuował swoją przygodę, niezależnie od krytyki.