- Małgorzata Zimmer zyskała nowe możliwości po "Sanatorium miłości".
- Uczestnictwo w programie zaowocowało cennymi przyjaźniami.
- Aktywizacja seniorów to cel projektów, w które się zaangażowała.
- Małgorzata dostrzega wartość życia po 60. roku życia.
- Nie żałuje udziału w programie, mimo rozczarowania miłością.
Małgorzata Zimmer, znana z pierwszego sezonu programu „Sanatorium miłości”, odkryła swoje powołanie po zakończeniu telewizyjnej przygody. Choć nie znalazła miłości, jaką miała nadzieję znaleźć w programie, jej doświadczenia otworzyły przed nią nowe możliwości zawodowe i społeczne. W rozmowie z mediami przyznała, że dzięki uczestnictwu w programie nawiązała cenne przyjaźnie oraz zaangażowała się w projekty, które mają na celu aktywizację seniorów.
Miłość i rozczarowanie
Małgorzata Zimmer, emerytowana stewardessa, szybko zyskała sympatię widzów oraz innych uczestników programu, a szczególnie Marka, który od początku starał się zdobyć jej serce. Para opuściła program razem, jednak ich związek nie przetrwał próby czasu. Małgorzata w rozmowie z tygodnikiem „Rewia” przyznała, że mimo początkowych obietnic, ich drogi ostatecznie się rozeszły. „Zrozumiałam, że to nie jest człowiek dla mnie. Jestem osobą skromną. Nie chciałam niczego deklarować” – wyznała.
Nowe możliwości po „Sanatorium miłości”
Pomimo rozczarowania w miłości, Małgorzata nie żałuje swojego udziału w programie. Jak sama podkreśla, „Sanatorium miłości” otworzyło przed nią wiele drzwi. Dzięki znajomości z Wiesławą Kwiatek, uczestniczką programu, Małgorzata zaangażowała się w projekty takie jak „Dojrzali z klasą” oraz „Dancing Międzypokoleniowy”. „Każdy z nich ma za zadanie pokazać ludziom, jak wiele może się wydarzyć w ich życiu na emeryturze” – tłumaczy Zimmer.
Aktywizacja seniorów
Projekty, w które zaangażowała się Małgorzata, mają na celu zachęcenie seniorów do aktywności fizycznej i społecznej. „Razem z uczestnikami różnych edycji 'Sanatorium’ tworzymy spektakle, w czasie których są osoby recytujące poezję, śpiewające lub prezentujące stroje. To niesamowite doświadczenie, ale najważniejsze dla nas jest to, by nasi rówieśnicy ruszyli się z kanap” – mówi Małgorzata. Jej entuzjazm i zaangażowanie w te inicjatywy pokazują, że życie po 60. roku życia może być pełne pasji i nowych wyzwań.
Refleksje na temat miłości i życia
Małgorzata Zimmer, mimo że wciąż jest singielką, z optymizmem patrzy w przyszłość. Jej doświadczenia z programu i związku z Markiem nauczyły ją wiele o sobie i swoich oczekiwaniach. „Podobało mi się, że byłam przez niego adorowana” – przyznała, jednak z perspektywy czasu dostrzega, że prawdziwe szczęście i spełnienie można znaleźć w innych aspektach życia. „Nie żałuję udziału w programie. Otworzył mi wiele możliwości i umożliwił zawarcie cennych przyjaźni” – podsumowuje Małgorzata.