Na przełomie kwietnia i maja w Polsce czeka nas krótkie, ale intensywne ocieplenie, które zapowiada Tomasz Wasilewski. Prognozy wskazują na wzrost temperatury do 24 stopni Celsjusza na początku długiego weekendu, mimo że w weekend odczujemy chłód związany z arktycznym powietrzem napływającym z północy.
Chłodny weekend z arktycznym powietrzem
W miniony weekend, mimo słonecznej aury, mieszkańcy Polski odczuli znaczące ochłodzenie. Zimne, arktyczne powietrze napłynęło do kraju z północy, co związane jest z wyżem, który początkowo rozrastał się nad Skandynawią. W poniedziałek centrum tego wyżu znajdzie się nad Morzem Czarnym, co spowoduje, że chłód zacznie ustępować na wschód kontynentu.
Ocieplenie na horyzoncie
Po weekendzie prognozy przewidują stopniowe ocieplenie. Już w czwartek, na początku długiego weekendu, temperatura może osiągnąć nawet 24 stopnie Celsjusza. W piątek w wielu regionach kraju również będzie powyżej 20 st. C. Jednak 3 i 4 maja przewidywane jest kolejne ochłodzenie, z temperaturą wynoszącą na wschodzie zaledwie 11 st. C, a na zachodzie i południu nie więcej niż 16 st. C.
Co nas czeka po majówce?
Po 4 maja możemy spodziewać się nieco wyższych temperatur, oscylujących w granicach 18-19 st. C przez kilka dni. Większe ocieplenie przewidywane jest po 11 maja, kiedy to temperatura wzrośnie do około 23 st. C. Tomasz Wasilewski zapowiada, że szczegółowa prognoza na kolejne 16 dni będzie dostępna w najbliższą niedzielę.
Obserwacje astronomiczne w sprzyjających warunkach
Miłośnicy astronomii będą mieli okazję w nadchodzące noce zobaczyć na niebie Drogę Mleczną. Karol Wójcicki, popularyzator astronomii, wskazuje, że warunki do obserwacji będą wyjątkowo sprzyjające. „Przed nami najlepszy weekend w roku do obserwacji Drogi Mlecznej!” – podkreśla Wójcicki.
Dlaczego warto spojrzeć w niebo?
Jak tłumaczy Wójcicki, najlepsze warunki do obserwacji Drogi Mlecznej będą miały miejsce z powodu ostatniego wiosennego nowiu, który nie będzie przerywany przez białe noce astronomiczne. Kolejny nów przypada na 27 maja, jednak już wtedy w wielu regionach Polski wystąpią białe noce, co utrudni obserwacje. „Dziś i jutro mamy więc kulminację najbardziej sprzyjających warunków” – dodaje Wójcicki.