- W Mławie odbył się marsz ku pamięci 16-letniej Mai, zamordowanej przez 17-letniego kolegę.
- Rodzina i mieszkańcy przeszli trasą, którą Maja pokonała przed swoją śmiercią.
- 17-letni Bartłomiej G. zwabił Maję do hali, gdzie dokonał na niej brutalnych czynów.
- Sprawca został aresztowany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania po wyjeździe do Grecji.
- Grozi mu do 30 lat więzienia za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem.
W niedzielę, 4 maja, w Mławie odbył się marsz ku pamięci 16-letniej Mai, brutalnie zamordowanej przez jej 17-letniego kolegę. W wydarzeniu uczestniczyli mieszkańcy miasta oraz rodzina ofiary, którzy przeszli trasą, którą nastolatka pokonała przed swoją śmiercią.
Przebieg marszu
Marsz wyruszył o godzinie 18.30 z ulicy Kusocińskiego. Uczestnicy przeszli trasą, która prowadziła od miejsca, gdzie Maja wyszła z domu, do lokalizacji, w której znaleziono jej ciało. „Przejdziemy jej ostatnią trasą” – zapowiadała kuzynka zamordowanej.
Wspomnienia o Mai
Maja była uczennicą technikum, marzyła o zostaniu fryzjerką i już podcinała włosy koleżankom. Jej bliscy podkreślali, że była osobą kochaną i lubianą wśród rówieśników.
Rodzina i uczestnicy marszu
Na czele marszu szli rodzice Mai, trzymając w rękach zdjęcia córki. W miejscu, gdzie zginęła, złożono kwiaty oraz znicz, a także czarno-białą fotografię nastolatki. „Ogrom ludzi. Ogrom młodzieży. Wszyscy z miasta. Tu nie ma słów. Na takie rzeczy nie ma słów” – powiedziała jedna z uczestniczek marszu.
Okoliczności zbrodni
Zgodnie z informacjami śledczych, 17-letni Bartłomiej G. zwabił Maję do hali należącej do jego rodziny, gdzie dokonał na niej brutalnych czynów. Po obezwładnieniu, przywiązał ją do drzewa, torturował i zabił. Ciało nastolatki zawinął w dywan i wywiózł do bagnistych zarośli.
Śledztwo i aresztowanie
Monitoring przemysłowy oraz kolejowy zarejestrował zdarzenia związane z zbrodnią. Dwa dni po zabójstwie Bartłomiej G. wyjechał z klasą do Grecji na praktyki zawodowe w ramach programu Erasmus+. Został zatrzymany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania i wkrótce ma wrócić do Polski, gdzie usłyszy zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, za co grozi mu do 30 lat więzienia.