- Rok 2024 przyniósł spadek produkcji w polskiej branży motoryzacyjnej o 0,7% w porównaniu do 2023 roku.
- Produkcja w grupie PKD 29 osiągnęła wartość 223,3 miliardów złotych, co oznacza spadek o 1,57 miliarda złotych.
- Liczba rejestracji nowych samochodów w UE i Wielkiej Brytanii wzrosła o 0,8%, mimo trudności w produkcji.
- W 2024 roku przeciętne zatrudnienie w firmach motoryzacyjnych spadło z 202 tys. do 200,5 tys. pracowników.
- Firmy motoryzacyjne, takie jak Bosch i Continental, zapowiadają cięcia kadrowe z powodu trudnej sytuacji na rynku.
Rok 2024 okazał się trudny dla polskiej branży motoryzacyjnej, która zmaga się z kryzysem spowodowanym problemami głównych producentów oraz spadkiem zainteresowania elektromobilnością, co wpłynęło na wyniki produkcji i zatrudnienia.
Spadek produkcji w branży
Rok 2024 nie był korzystny dla polskiej motoryzacji. Produkcja w grupie PKD 29, obejmującej produkcję pojazdów samochodowych, przyczep i naczep, spadła o 0,7 proc. w porównaniu do roku 2023, osiągając wartość 223,3 miliardów złotych, co oznacza spadek o 1,57 miliarda złotych. W firmach zatrudniających powyżej 49 osób produkcja sprzedana wyniosła 215 miliardów złotych.
Wzrost rejestracji nowych aut
Pomimo trudności w produkcji, liczba rejestracji nowych samochodów w Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii wzrosła o 0,8 proc. Jednakże, ten wzrost nie przekładał się na zwiększenie produkcji, co było spowodowane mniejszym zainteresowaniem elektromobilnością ze strony klientów.
Problemy z zatrudnieniem
W związku z redukcją sprzedaży, polskie firmy motoryzacyjne zmuszone były do cięć kadrowych. W 2024 roku przeciętne zatrudnienie w firmach zatrudniających więcej niż 9 osób spadło z 202 tys. do 200,5 tys. pracowników.
Przyszłość branży motoryzacyjnej
Na ten moment trudno jednoznacznie ocenić kondycję branży motoryzacyjnej w 2025 roku. Wiele firm, takich jak Bosch, Brose Sitech czy Continental, już zapowiada cięcia kadrowe. Dodatkowo, na sytuację w branży mogą wpłynąć cła nałożone przez Stany Zjednoczone oraz ich konflikt z Chinami, co może mieć dalsze konsekwencje dla polskiego sektora motoryzacyjnego.