Walka z oszustami w Krakowie nabiera tempa! Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu właśnie rozbili kolejną szajkę działającą metodą „na legendę”, a to wszystko zaczęło się od jednego, niebezpiecznego incydentu. Jak to się zaczęło? Otóż, na początku marca br. mundurowi zatrzymali na gorącym uczynku 29-letniego mężczyznę, który próbował wyłudzić ponad 55 tysięcy złotych od seniora w Krakowie. Czy to koniec? Zdecydowanie nie, bo sprawa ma swoje dalsze wątki, które są równie fascynujące, co niebezpieczne.
Jak to działa?
Metoda „na legendę” to klasyczny sposób oszustów, którzy podszywają się pod różne osoby, by wyłudzić pieniądze. Często wykorzystują emocje i naiwność starszych ludzi. W przypadku krakowskiej szajki, ich działania były dobrze zorganizowane, co niestety czyniło ich bardziej niebezpiecznymi. Ale wróćmy do wydarzeń, które miały miejsce w marcu tego roku.
Akcja w Krakowie
Wszystko zaczęło się, gdy 29-latek zgłosił się do jednego z seniorów, gotowy odebrać od niego sporą gotówkę. Na szczęście, policjanci pojawili się w odpowiednim momencie. W trakcie zatrzymania mężczyzna nie tylko próbował uciekać, ale także zachowywał się agresywnie, znieważając funkcjonariuszy. Dzięki sprawnej akcji, funkcjonariusze odzyskali całość pieniędzy, co jest świetnym przykładem na to, jak ważna jest czujność w takich sytuacjach.
Czy to koniec szajki?
Oczywiście, nie! Po zatrzymaniu 29-latka, policja nie zamierzała poprzestawać. Trop prowadził do innych członków szajki, którzy działali na terenie województwa śląskiego. 14 kwietnia br. krakowscy policjanci pojechali do Chorzowa, gdzie mieli na celowniku 24-letniego mężczyznę, pełniącego rolę zleceniodawcy. Okazało się, że zamiast w obliczu sprawiedliwości, mężczyzna schował się w… szafie!
Rozwiązanie zagadki w Katowicach
Nieco później, funkcjonariusze wyruszyli do Katowic, gdzie zatrzymali 49-latka, który w grupie pełnił funkcję logistyka. Co więcej, w tym samym mieszkaniu przebywała 39-latka, która była poszukiwana do odbycia kary 7 miesięcy więzienia. To pokazuje, jak skomplikowane są sieci oszustów i jak wiele osób może być w nie zamieszanych!
Co dalej?
Obaj mężczyźni zostali przewiezieni do Komendy Miejskiej Policji w Krakowie. Prokuratura zastosowała wobec nich dozór policji oraz zakaz opuszczania kraju. Odpowiedzą za oszustwo, a ponieważ działali w warunkach recydywy, mogą liczyć się z surowszym wyrokiem. I tu pojawia się pytanie: czy na pewno to koniec tej sprawy?
- 29-latek: oszustwo, znieważenie funkcjonariusza, naruszenie nietykalności.
- 24-latek: zleceniodawca, poszukiwany do odbycia kary.
- 49-latek: logistyk, przewożący „odbieraków”.
- 39-latka: poszukiwana, również zatrzymana.
Prawda jest taka, że walka z przestępczością wciąż trwa, a każda taka akcja policji to krok w stronę bezpieczeństwa obywateli. I choć oszuści mogą się wydawać sprytni, to policja nie zamierza ich oszczędzać. Trzymamy kciuki za dalsze sukcesy w walce z tą niebezpieczną metodą!