Koniec kraju na wschodniej granicy Polski

  • Pan Jan zdecydował się pozostać w Hrubieszowie mimo możliwości przeniesienia się do Warszawy.
  • Życie w małym miasteczku ma swoje uroki, mimo braku fabryk i dalekich odległości.
  • Wspomina nostalgicznie podróż pociągiem do Jeleniej Góry, która była dużą wyprawą.
  • Kościół garnizonowy, niegdyś zrujnowany, po renowacji tętni życiem.
  • Pan Jan nie planuje opuszczać Hrubieszowa, czując silne związki z miastem.

Pan Jan, mieszkaniec Hrubieszowa, opowiada o swoim życiu w małym miasteczku oraz o decyzji, by nie wyjeżdżać z rodzinnych stron, mimo trudnych okoliczności związanych z wojną.

Decyzja o pozostaniu w Hrubieszowie

W obliczu wybuchu wojny, pan Jan miał możliwość przeniesienia się do Warszawy, gdzie czekał na niego starszy. Jednak zdecydował się pozostać w swoim rodzinnym mieście.

– Tu się urodziłem i nie zamierzam nigdzie stąd wyjeżdżać – mówi. – Nigdzie mi nie będzie lepiej jak tutaj.

Życie w małym miasteczku

Pan Jan podkreśla, że życie w Hrubieszowie ma swoje uroki, mimo że miasteczko jest małe i nie ma w nim fabryk. Wspomina, że czasami siada na ławeczce przed domem i myśli o tym, jak trudno jest się stąd ruszyć.

– Wszędzie mamy daleko i praktycznie to mieszkamy tu jak na końcu świata – dodaje.

Wspomnienia z przeszłości

Mężczyzna wspomina również, jak kiedyś z Hrubieszowa można było dojechać pociągiem aż do Jeleniej Góry, co było dużą wyprawą.

– To dopiero była wyprawa! Całą noc się jechało – mówi z nostalgią.

Kościół garnizonowy i jego historia

Pan Jan opowiada o kościele garnizonowym, który w przeszłości był zrujnowany i wykorzystywany do przechowywania siana. Dziś, po renowacji, tętni życiem.

– Kiedyś to był kościół garnizonowy, za komuny trzymali w nim siano, był cały zrujnowany; jak były przysięgi wojskowe, to tam nawet wódkę pili. Dzisiaj odnowiony, tętni życiem – relacjonuje.

Przyszłość w Hrubieszowie

Pan Jan nie ma zamiaru opuszczać swojego rodzinnego miasta, ponieważ czuje się z nim związany.

– Nigdy bym się stąd nie wyprowadził, bo i gdzie mi będzie lepiej – podsumowuje.

Źródło: turystyka
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments